Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie kradnij. Tanio kupisz

Urszula Ludwiczak [email protected]
Leśnicy ostrzegają przed kradzieżami drewna.

Wystarczy wiórek znaleziony na miejscu kradzieży, aby znaleźć sprawcę. Leśnicy ostrzegają przed pozyskiwaniem drewna z nielegalnych źródeł.

Kupując drewno z ogłoszenia lub innego nieznanego źródła, nieświadomie możemy stać się paserami kradzionego opału. Wiąże się to z nieprzyjemnościami opłacenia mandatu, trzykrotnej wartości skradzionego drewna oraz tłumaczenia się z całej sytuacji przed sądem - zaznacza Andrzej Stobiński, nadleśniczy z Czarnej Białostockiej. - Rocznie mamy kilkanaście takich spraw, w których niczym po nitce do kłębka trafiamy do odbiorców kradzionego drewna.

Bliskość aglomeracji białostockiej oraz popularność drewna jako taniego opału sprzyja podobnym przypadkom, szczególnie w okresie jesiennym, gdy nasilają się kradzieże drewna z lasu. Większość złodziei udaje się znaleźć, ukarać oraz postawić przed oblicze sądu.

Leśnicy chwalą się nowatorskimi metodami tropienia leśnych złodziei.

- Nie trzeba nam wiele do wykrycia sprawcy kradzieży - mówi Wojciech Borys, strażnik leśny z Nadleśnictwa Czarna Białostocka. - Wystarczy wiórek znaleziony na miejscu kradzieży, aby zlecić skomplikowaną analizę DNA i wykazać, czy drewno na posesji osoby podejrzewanej o kradzież jest identyczne ze skradzionym. To kosztuje sprawcę kradzieży jakieś 5 tys. złotych. Ale w większości przypadków nie trzeba tak wyrafinowanych metod - wystarczą nocne patrole oraz zwykłe metody operacyjne. Dzięki nim ostatnio wykryliśmy mężczyznę, który przyjeżdżał autem do lasu kraść drewno z dwójką małych dzieci w fotelikach. U innego sprawcy na posesji znaleźliśmy drewno, które przywoził z lasu we własnym bagażniku. Musiał chyba zrobić z 30 kursów, aby zgromadzić tyle drewna.

Tymczasem drewno na opał można legalnie kupić w nadleśnictwach. W Czarnej Białostockiej cena za metr przestrzenny zaczyna się od 10 zł. Na ogrzanie zimą domu wystarczy ok. 30 m.p. - Cena jest tak atrakcyjna, bo takie drewno trzeba sobie samemu pociąć i zapewnić transport - mówi Stobiński. - Generalnie oferujemy bardzo szeroki asortyment drewna opałowego w cenach od kilkunastu do stu kilkudziesięciu złotych. Można je wyrobić samemu bądź kupić już przygotowane w stosach.
Więcej informacji udzielają poszczególne nadleśnictwa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna