Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niepokojące dane: Są powiaty, w których bezrobocie sięga 32 proc.

Katarzyna Chojnowska [email protected]
Pracy u nas jak na lekarstwo.

Co czwarty mieszkaniec powiatu nie potrafi znaleźć pracy. Połowa bezrobotnych nie skończyła 35. roku życia, a z roku na rok rośnie liczba niepracujących, którzy powoli zbliżają się do wieku emerytalnego. I to będzie największe wyzwanie, nie tylko dla ełckiego rynku pracy. Takie wnioski nasuwają się po lekturze raportu Powiatowego Urzędu Pracy.

W kraju jest źle, u nas jeszcze gorzej
PUP podsumował sytuację na ełckim rynku pracy w 2011 roku. Zebrane dane są alarmujące, ale trudno się temu dziwić. Województwo warmińsko-mazurskie może "pochwalić się" najwyższą stopą bezrobocia w kraju. Na Warmii i Mazurach bez pracy pozostaje 20,1 proc. dorosłych, w sześciu mazurskich powiatach - blisko co czwarty.

- Ofert jest niewiele. Jak już pojawiają się wolne miejsca pracy, przedsiębiorcy szukają pracowników na zasadzie poczty pantoflowej - mówi Dariusz Kuprewicz, dyrektor PUP w Ełku.
W prawdziwych tarapatach są mieszkańcy powiatu piskiego. Tu stopa bezrobocia sięga 32,2 proc. To najwyższy wskaźnik w całym województwie. Zieloną wyspą jest stolica Warmii i Mazur, czyli Olsztyn, gdzie bezskutecznie pracy szuka zaledwie 7,2 proc. dorosłych.

Samorządy dwoją się i troją, ale nowych miejsc pracy w całym województwie jest jak na lekarstwo. - Monitorujemy sytuację na rynku pracy. W mieście wynosi ono ok. 12 proc. i jest mniejsze niż np. w Elblągu - mówi Tomasz Andrukiewicz, prezydent Ełku. - Samorząd sam w sobie nie tworzy nowych miejsc pracy, ale może zachęcać inwestorów. Zmieniamy plany zagospodarowania, jak to miało miejsce przy ul. Ciepłej, gdzie powstała Castorama i 140 miejsc pracy. W galerii Arabella pracę znajdzie od 600 do 800 osób. Intensywnie się promujemy. Inwestor, który kupił Bramę Mazur zainteresował się miastem widząc naszą kampanię.

Władze miasta chcą także włączyć Techno-park do suwalskiej strefy ekonomicznej. Liczą, że to przyciągnie nowych przedsiębiorców. Tamtejsze firmy mogłyby liczyć na zwolnienie z podatku dochodowego do 70 proc. poniesionych nakładów inwestycyjnych, a do 5 lat - z podatku od nieruchomości.

Specjaliści od rynku pracy alarmują jednak, że najwięcej wysiłków potrzebnych jest, by na rynek wprowadzić długotrwale bezrobotnych. W 2011 r. poszukujący wakatu od co najmniej roku stanowili aż 35 proc. bezrobotnych.

Problemy mają młodzi, a będą mieli też starzy
Najwięcej bezrobotnych ma od 25 do 34 lat. Oni i najstarsi, w wieku powyżej 55. lat, to dwie grupy, w których bezrobocie przynajmniej od kilku lat stale rośnie. Tendencja ta jest jeszcze bardziej alarmująca w kontekście podwyższenia wieku emerytalnego. - Nie wyobrażam sobie, jak bezrobotni w najstarszej grupie znajdą pracę - przyznaje Dariusz Kuprewicz. - Część pracodawców ceni sobie doświadczenie, ale przy takiej liczbie młodych bez pracy wielu "wymienia" starszych pracowników.

W ostatnim roku znacznie zmalała liczba najmłodszych bezrobotnych. Ale wiele z tych osób przebywało po prostu na stażach. A gdy te się skończą, większość znów będzie wydeptywać drogę do urzędu pracy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna