Przypomnijmy, że w klubie zostały na razie tylko dwie przyjmujące: Ilona Gierak i Joanna Szeszko, środkowa Katarzyna Kalinowska oraz libero Magdalena Saad. Czekamy jeszcze na decyzje w sprawie rozgrywającej Lucie Muhlsteinovej i... Katarzyny Walawender. "Wala", choć w poniedziałek zabrała z Białegostoku swoje rzeczy, pozostaje w kontakcie z działaczami.
- Rozmawiałem z nią już po wyjeździe. Wierzę, że podjęła decyzję zbyt pochopnie i jeszcze może zmienić zdanie. Na razie powiedziała mi, że musi odpocząć na dobre od siatkówki i wszystko przemyśleć - mówi pełnomocnik prezesa Pronaru Zeto Astwa AZSMichał Cybulski.
Tak czy siak, potrzebna jest fala wzmocnień. Na nazwiska czekają kibice i trener Alojzy Świderek. Takiej gruntownej przebudowy sam się chyba nie spodziewał.
- Na temat drużyny będę się wypowiadał, dopiero gdy ona powstanie. To jest zadanie władz klubu. Trzeba wykazać trochę cierpliwości. Ja ją mam - mówi "Współczesnej" Świderek.
Jeśli już nastała konieczność zmian, należy zrobić wszystko, by uzupełnić luki wartościowymi siatkarkami. Obok umieściliśmy notes prezesa Adama Cybulskiego z nazwiskami zawodniczek-kandydatek do gry w Białymstoku. Niemal pewne jest, że zespół będzie miał niezłe rozgrywające, bo już wstępnie z klubem porozumiała się Magdalena Godos. Ostatnio występująca w Calisii zawodniczka dobrze zna trenera Alojzego Świderka i była czołową siatkarką na swojej pozycji w ekstraklasie. Omiejsce w zespole ma rywalizować z Muhlsteinovą, ewentualnie Olgą Palczewską.
Nie powinno być problemu ze środkowymi, bo kontrakt podpisała Katarzyna Wysocka z MKS-u Dąbrowa Górnicza, a na warunki klubu przystała Alena Hendzel. Reszta zależy od menedżera Białorusinki.
Największe znaki zapytania są na pozycjach przyjmujących i atakujących. Jeśli udałoby się namówić do zostania Walawender, problem częściowo zostałby rozwiązany. Wiemy, że wczoraj na rozmowy do klubu przyjechała inna przyjmująca z polskiej ekstraklasy. Może to była Joanna Frąckowiak, o której mówi się od dawna, a może inna, nowa zawodniczka na liście życzeń.
Nieco łatwiej będzie rozwiązać kłopot na ataku, choć o dobrą zastępczynię dla Izabeli Żebrowskiej szalenie trudno. Po skreśleniu Joanny Kaczor (wybrała prawdopodobnie Gwardię Wrocław) i Jekateriny Zakrzewskiej (chce skończyć studia na Białorusi), na czoło listy wysunęła się grająca w Holandii reprezentantka Czech Aneta Havlickova. Zażądała jednak bardzo wysokiego kontraktu. Obecnie trwają negocjacje z jej holenderskim menedżerem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?