Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

O pokoju rozmawiajmy na każdej lekcji

Artur Brzeziński Centrum Edukacji Nauczycieli w Białymstoku
Młodzi powinni nauczyć się, jak rozwiązywać konflikty bez krzywdzenia innych.

Rodzice mówią małym dzieciom: "Nie bij się", "Nie kłóć się". Te same komunikaty słyszą później uczniowie od nauczycieli. Tak zaczyna się edukacja pokojowa, jedno z wyzwań XXI wieku. Jej celem jest nauczenie młodych, jak zachowywać się, aby ten pokój zachować.

Dotąd skuteczność tych wysiłków wydawała się ograniczona, skoro relacje telewizyjne pełne są informacji o wojnach, a sposób w jaki odnoszą się do siebie niektórzy politycy z pokojowymi relacjami nie ma nic wspólnego. Dlatego też pojawiła się idea wyodrębnienia edukacji dla pokoju z dotychczasowej praktyki nauczania i wychowania. Koichiro Matsuura - były dyrektor generalny UNESCO - uznał, że edukacja pokojowa należy do głównych zadań UNESCO i ONZ.

Oczywiście problem przyczyn istnienia przemocy, konfliktów i wojen jest znacznie bardziej skomplikowany. Nauczyciele mogą jednak poświęcić uwagę podczas swoich zajęć zagadnieniu kształtowania poczucia wartości życia w pokoju. Paradoksalnie wiele uwagi w treściach edukacji pokojowej poświęcone jest konfliktom. Konflikty są nieuniknioną częścią życia jednostek, grup i społeczeństw. Prowadzą do znajdowania nowych rozwiązań, lepszego poznania się, zrozumienia siebie i innych oraz stworzenia możliwości lepszego zaspokajania potrzeb.

Edukatorzy prowadzący zajęcia edukacji pokojowej nie tłumaczą, że konflikty są złe i należy ich unikać. Pokazują natomiast, z czego one wynikają, jakie korzyści może przenieść ich ujawnienie, jak można postępować wobec i podczas konfliktów. Uczą też, jak można je rozwiązywać i że warto to robić bez uciekania się do krzywdzenia innych.

Edukacja pokojowa to też uczenie, jak się komunikować i współpracować z innymi, aby nie powstawały nieporozumienia grożące pojawieniem się przemocy. To także wskazywanie tego, co łączy ludzi i podkreślanie znaczenia dobrego życia. Istotne jest też zapew-nienie każdemu jego praw oraz szacunek wobec odmienności.

Co ważne, edukacja pokojowa nie jest edukacją pacyfistyczną w rozumieniu dążenia do zachowania pokoju za wszelką cenę. Nie zakłada też, że wszyscy i wszędzie zrezygnują z przemocy. Pokój i bezpieczeństwo przecież też wymagają obrony.

Pokój, o którym mówi się w kontekście edukacji pokojowej ma bardzo szeroki wymiar. Można mówić o wewnętrznym, który wynika m.in. z tego, że to, co, jak i z kim robimy jest zgodne z naszymi przekonaniami, wartościami. I można uczyć się jak to osiągnąć. Można też uczyć, jak tworzyć pokojowe relacje z bliskimi, kolegami, znajomymi. Edukacja pokojowa służy wyjaśnieniu, jak pokojowo mogą współdziałać grupy społeczne o różnych interesach. W skali globalnej zaś to nauka o zasadach pokojowego współistnienia państw.

Gdzie tę edukację można w prowadzić w szkołach? Szacunku dla innych, umiejętności porozumienia się, współpracy, postępowania w sytuacjach konfliktowych, rezygnacji z przemocy można uczyć na każdej lekcji. Szczególnie dobrze do wprowadzania takich treści nadają się godziny wychowawcze. O pokojowym kształtowaniu relacji w społeczeństwie i między państwami można uczyć na lekcjach historii i wiedzy o społeczeństwie czy geografii. Jedynym warunkiem jest tylko uznanie, że pokój jest wartością, o którą trzeba zadbać i że warto uczyć, jak można to zrobić.

Jakie były potrzeby edukacyjne w minionych wiekach? Gdy w XIX w. powstawały systemy edukacji powszechnej zakładano, że ich zadaniem będzie przygotowanie mas młodych mieszkańców do sprostania wymaganiom, jakie wynikają z aktualnej sytuacji państwa. Początkowo program nauczania był stosunkowo prosty: pisanie, czytanie, rachowanie, nieco historii, przestrzeganie dyscypliny i wykonywanie poleceń. W sam raz, aby poradzić sobie w pracy w fabryce i podczas obowiązkowej służby wojskowej. Oczywiście szkoły dla elit miały zdecydowanie bardziej rozbudowaną ofertę. Z czasem - w miarę komplikowania się technologii, relacji społecznych, gospodarczych i wobec postępującej demokratyzacji - przebywało treści nauczania.

W XX wieku w szkołach uczniowie uczyli się już języka ojczystego, języka obcego, matematyki, historii, fizyki, geografii, przyrody, sztuki itd. Nadal się tego uczą, a kolejne modyfikacje dokonywane przez MEN zmieniały jedynie szczegółowe treści, które uczniowie mają opanować. Prócz podstawowego programu szkoły pojawiły się także pomysły na uczenie innych treści

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna