(fot. warminsko-mazurska.policja.gov.pl)
19 i 22-latek używając atrapy pistoletu, gazu, czy kija bejsbolowego napadali głównie na sklepy, a także aptekę, punkt kasowy i stację benzynową. Bezpośrednio przed zatrzymaniem podejrzanych kryminalni zauważyli, jak dwaj mężczyźni siedząc w aucie obserwowali placówkę bankową. Po wylegitymowaniu okazało się, że Emil Ż. i Sebastian S. mieli przy sobie kominiarki i pistolet. Podczas przesłuchania w komendzie uczeń szkoły średniej i bezrobotny stwierdzili, że pieniądze z przestępstw były im potrzebne między innymi na naprawę samochodu i obiady w restauracji popularnej sieci fast foodów. Dziś podejrzani zostaną doprowadzeni do prokuratora, który przedstawi im zarzuty i wystąpi z wnioskiem o tymczasowy areszt. Za napady przy użyciu niebezpiecznego narzędzia grozi kara nawet do 15 lat pozbawienia wolności.
Z ustaleń policjantów wynika, że Emil Ż. i Sebastian S. spod Olecka działali od jesieni ubiegłego roku. Jednak najwięcej przestępstw mieli popełnić w styczniu i lutym br.
Policjanci z kilku powiatów - oleckiego, węgorzewskiego, giżyckiego wspierani przez funkcjonariuszy Wydziału Kryminalnego KWP w Olsztynie pracowali nad ustaleniem sprawców rozbojów - w sumie około 10 zdarzeń. Napastnicy podczas napadów na sklepy, punkt kasowy, aptekę, czy stację benzynową, aby zastraszyć sprzedawców używali atrapy pistoletu, gazu, czy kija bejsbolowego. Ich łupem padała gotówka - zazwyczaj kilkaset złotych.
Przedwczoraj, gdy Emil Ż. i Sebastian S. zostali zatrzymani, szykowali się do kolejnego napadu. Kiedy podejrzani siedzieli w aucie i obserwowali placówkę bankową, ich obserwowali policjanci z grupy operacyjnej, którą powołał szef węgorzewskich funkcjonariuszy. Podczas legitymowania 19 i 21-latka policjanci znaleźli w kieszeniach ubrań i za paskiem spodni mieszkańców powiatu oleckiego kominiarki i pistolet pneumatyczny. Dodatkowo jeden z podejrzanych ubrany był w charakterystyczną bluzę, którą zapamiętali pokrzywdzeni.
19 i 22-latek zostali przewiezieni do komendy. Dziś uczeń szkoły średniej i bezrobotny trafią do giżyckiej Prokuratury, gdzie zostaną przesłuchani. Z ustaleń śledczych wynika, że zatrzymani, wcześniej niekarani młodzi mężczyźni dokonywali przestępstw dla pieniędzy, które później wydawali na naprawę auta, czy obiady w restauracji popularnej sieci fast foodów. W sumie podejrzani usłyszą kilkanaście zarzutów dotyczących napadów, ale także dwóch włamań do sklepów spożywczych, kradzieży saszetki na stacji benzynowej i trzech kradzieży paliwa, do których doszło na terenie trzech mazurskich powiatów i województwa podlaskiego.
Prokurator rozpatrzy wniosek policjantów o tymczasowe aresztowanie podejrzanych i skierowanie go do sądu.
Za napady z użyciem niebezpiecznych narzędzi grozi kara do 15 lat pozbawienia wolności.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Oddano hołd ofiarom Zbrodni Katyńskiej. Złożono wieniec na grobie Kazimierza Sabbata
- Szef MSZ: Albo Rosja zostanie pokonana, albo będzie stała u naszych granic
- Lecisz do Londynu? Uważaj. Na słynnym lotnisku rozpoczynają się strajki
- Niedziela była wspaniała. A jaki będzie poniedziałek? Sprawdź prognozę pogody