Zamiast biegać z koleżankami, bawić się z młodszą siostrzyczką, 9-letnia Wiktoria Łapińska z Wysokiego Mazowieckiego większość czasu spędza w Dziecięcym Szpitalu Klinicznym w Białymstoku. Od ponad miesiąca chora na białaczkę dziewczynka nie była we własnym domu i nie wie, kiedy do niego wróci. A ten wymaga pilnego remontu, na który rodzice nie mają pieniędzy.
Miesiące z dala od domu
Zaczęło się kilka miesięcy temu. Jeszcze przed pierwszą komunią, która przypadła 10 maja, dziewczynka zaczęła gorączkować. Na ciele osłabionego dziecka pojawiły się wybroczyny. Kilka dni później rodzina usłyszała straszną diagnozę: białaczka ostra limfoplastyczna. Chorą natychmiast przewieziono do DSK. Od tego czasu Wiktoria w domu bywa sporadycznie. Wraz z mamą większość czasu spędza w białostockim szpitalu. W domu, razem z niespełna dwuletnią córeczką Oliwią, pozostaje mąż pani Marty.
Przed każdym powrotem Marta Skupiewska, mama dziewczynki, ma pełne ręce roboty. Wiktoria musi bowiem przebywać w sterylnych, niemal szpitalnych warunkach. Wszystkie sprzęty i ściany trzeba kilka razy dziennie przecierać płynem do dezynfekcji. Tak będzie jeszcze przez kilka lat po tym, jak dziewczynka opuści szpital. Dlatego niezbędny jest generalny remont mieszkania: wymiana sanitariatów, ułożenie nowej glazury, terakoty, odnowienie ścian. Część robót udało się rodzinie wykonać we własnym zakresie, na resztę, niestety, brakuje pieniędzy. Na dokładkę potrzebna jest nowa lodówka i pralko-suszarka.
Ta bezradność wykańcza
- Pracuje tylko mąż, ja na córkę dostaję niewielkie pieniądze od jej ojca, a wydatków jest mnóstwo - załamuje ręce pani Marta. - Naprawdę zależy mi na tym, aby Wiktorka miała właściwe warunki do mieszkania.
Kobietę martwi jednak to, że są ludzie, którzy nie rozumiejąc i nie zdając sobie sprawy z powagi sytuacji, zaczną mówić, że chce się wzbogacić kosztem chorego dziecka...
- A przecież to wcale nie tak - wzdycha. - Sama czasami już nie wiem co myśleć, co robić. Wciąż siedzimy w szpitalu, nie mogę się wyrwać do domu. Ta bezradność wykańcza, a wiem, że teraz, gdy Wiktorka jest w szpitalu, można by było tyle rzeczy zrobić w domku dla niej...
Co możemy zrobić
Rodzina Wiktorii liczy, że znajdzie się firma, która w ramach darowizny wyremontuje liczące nieco ponad 40 mkw. mieszkanie lub podaruje pralko-suszarkę czy lodówkę.
Uczniowie szkół z Wysokiego Mazowieckiego zamierzają w mikołajki przeprowadzić zbiórkę pieniędzy na swą chorą koleżankę.
Jeśli Państwo chcecie zadeklarować pomoc w tej sprawie, prosimy o kontakt z naszą redakcją pod nr. tel. 86 216 41 71.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?