Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Od stycznia wzrośnie VAT. Sprawdź ile zapłacisz więcej za mieszkanie, TV, pralkę, meble i samochód

stef
– Ta lodówka kosztuje 1265 zł. W styczniu może być droższa co najmniej o 12 zł – mówi Daniel Chartanowicz ze sklepu Extel.
– Ta lodówka kosztuje 1265 zł. W styczniu może być droższa co najmniej o 12 zł – mówi Daniel Chartanowicz ze sklepu Extel.
Niektóre zakupy zrobić jeszcze w starym roku.

Od stycznia rząd planuje wprowadzić nowe, wyższe stawki podatku VAT. Zamiast dotychczasowych 22 proc. podatku (np. za prąd , paliwo czy samochody) będziemy płacić 23 proc. Z 3 do 5 proc. wzrośnie stawka na surowe warzywa, oleje i tłuszcze zwierzęce czy mięso. Wyższe stawki mają obowiązywać przez trzy lata. Pod warunkiem, że dług publiczny nie przekroczy 55 proc. PKB.

Za dobry, 40-calowy telewizor musimy zapłacić około 4 tys. zł. W nowym roku może on kosztować o co najmniej 40 zł więcej. Jeśli planujemy większe zakupy, lepiej nie odkładać ich na nowy rok.

Możemy zaoszczędzić nawet kilkaset złotych

Podwyżka związana jest ze wzrostem podatku VAT. Główna stawka wzrośnie o 1 proc. Ale o ile podrożeją gotowe wyroby w sklepach, jeszcze nie wiadomo.

- Wszystko zależy od producentów. Jeśli oni znacznie podniosą ceny, klienci będą musieli więcej zapłacić - mówi Daniel Chartanowicz z ełckiego sklepu Extel.

Zakładając, że ceny wzrosną tylko o 1 proc., to pralka, która dzisiaj kosztuje 1,5 tys. zł, po nowym roku będzie o 15 zł droższa. Natomiast cena kompletu mebli do salonu wartego 10 tys. zł wzrośnie o 100 zł. Większego ruchu sprzedawcy spodziewają się dopiero pod koniec roku.

Jeszcze większe oszczędności czekają tych, którzy planują kupić działkę, mieszkanie albo dom. Do nieruchomości wartej 300 tys. zł po nowym roku będziemy musieli dołożyć 3 tys. zł. Lepiej więc nie zwlekać, bo tych kilka dni może nas słono kosztować.

Eksperci dodają też, że nie warto robić zbyt dużych zakupów, zwłaszcza spożywczych. Na wielu produktach wzrost cen będzie wręcz niezauważalny.

Brakuje samochodów

Od nowego roku nie kupimy już samochodu z tzw. kratką. Oznacza to, że właściciele firm nie będą mogli odliczyć od niego pełnej kwoty podatku VAT, lecz maksymalnie 6 tys. zł.

- Jest więcej chętnych niż samochodów. Pozostały jedynie pojedyncze egzemplarze. A w niektórych salonach nie ma ich już wcale - mówi Jarosław Giedroyć, dyrektor handlowy w ełckim salonie nissana.
Dodatkowo możliwy jest wzrost cen samochodów. Za auto średniej klasy o wartości 50 tys. zł zapłacimy co najmniej o 500 zł więcej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna