53-letni mieszkaniec Świecia na Dolnym Śląsku trafił w ciężkim stanie do szpitala, bo znajomy odgryzł mu ucho i kawałek penisa - czytamy w "Polsce".
Napastnik Wojciech S. pod pretekstem pożyczenia łódki, przyjechał do kolegi i obezwładnił go paralizatorem. Potem go dotkliwie pobił i związał.
Gdy ten się ocknął, zorientował się, że nie ma jednego ucha i prącia. Udało mu się trafić do domu. Rodzina natychmiast odwiozła go do szpitala.
Wojciech S. tłumaczył prokuratorowi, że doszło do przepychanki, więc wyciągnął paralizator i obezwładnił ofiarę. Odgryzł kawałek ucha i poczuł zew krwi. Wtedy ściągnął poszkodowanemu spodnie i odgryzł mu kawałek penisa. - Gdyby znaleziono odgryziony kawałek, to operacja przyszycia części penisa by się powiodła - mówi dr Adam Domanasiewicz ze szpitala w Trzebnicy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?