Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Odkurzacz wciąga w kredyt

Anna Mierzyńska
Jest pani jedyną osobą, która dobrze odpowiedziała na nasze pytania.Wygrała pani odkurzacz, komplet garnków i 300 zł - takie słowa usłyszała pani Grażyna, mieszkanka niewielkiej wsi w gminie Narewka. By dostać nagrody, musiała jedynie podpisać protokół ich odbioru. Podpisała. Kilka godzin później synowa uświadomiła jej, że owszem, podpisała, ale... umowę kredytu w Lukas Banku! I że teraz musi spłacić 18 rat po 115 zł - za odkurzacz.

Przedstawiciele lubelskiej firmy "Euromaster", która od niedawna ma swoją filię w Białymstoku, jeżdżą po podlaskich wsiach i "nagradzają" ludzi.
- Wiem, że nie jesteśmy jedynymi, którzy dali się podejść tej firmie. Okazało się, że sporo naszych sąsiadów też się na to nabrało. Ostrzeżcie ludzi, żeby im nie wierzyli! - mówi pan Zdzisław, mąż Grażyny W. (nazwisko znane redakcji). - Żona myślała, że ktoś jej sprawił niespodziankę, a teraz mamy na głowie kredyt do spłacenia. Amy żyjemy tylko z mojej renty, czyli z 670 zł miesięcznie!
Wumowie kredytu wpisano nawet dochód Grażyny W., która jest... bezrobotna i żadnych dochodów nie ma.

Anna Woźniak, rzecznik prasowy Lukas Bank:
Klient ma prawo odstąpić od umowy w ciągu 10 dni od daty jej zawarcia. W tym celu musi złożyć pisemne oświadczenie o odstąpieniu od umowy w placówce banku. Musi też zwrócić uzyskane od nas świadczenie. Jeśli pieniądze zostały przekazane na konto sklepu, ktoś musi je nam zwrócić: albo klient, albo sklep. Jeśli klient, to potem powinien domagać się zwrotu swoich pieniędzy od sklepu.

- To niemożliwe, żeby nasi przedstawiciele nie poinformowali klienta, iż zawiera umowę kredytu. My w ten sposób nie działamy - zapewnia Beata Stefańska, właścicielka firmy "Euromaster". - Poza tym przecież dzisiaj ludzie czytają to, co podpisują, więc ta pani musiała wiedzieć, że podpisuje umowę kredytu. Myślę, że to są jej wykręty, że po prostu rozmyśliła się i tak się teraz tłumaczy.
Stefańska nie dopuszcza do siebie myśli, że któryś z przedstawicieli firmy może oszukiwać ludzi.
- Nasi przedstawiciele nawet nie dostają prowizji od zawartych umów - zapewnia.
Umowę kredytu można rozwiązać, ale tylko w ciągu dziesięciu dni od jej podpisania. Niestety, w siedzibie firmy "Euromaster" każdy z rozmówców przedstawiał inną wersję tego, co trzeba w tej sytuacji zrobić.
- Poinformowano nas, że wszystko już przepadło, bo zostało wpisane do komputera, więc nic się nie da zrobić - opowiada Zdzisław W.
Nam powiedziano, że chcąc zrezygnować z kredytu, trzeba zgłosić się do banku, z którego wypłacono kredyt. Potem dowiedzieliśmy się, że wystarczy wysłać list polecony do banku, a ze sprzętem przyjechać do firmy "Euromaster", która załatwi resztę. Czwartą wersję przedstawiła właścicielka spółki:
- Wystarczy się do nas zgłosić. My rozwiążemy umowę z klientem i poinformujemy o tym bank.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna