Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Okazja! Kup pan lotnisko

Anna Mierzyńska
Mieszkaniec Bydgoszczy sprzedaje 10 ha ziemi w Topolanach, które znajdują się na środku planowanego pasa startowego
Mieszkaniec Bydgoszczy sprzedaje 10 ha ziemi w Topolanach, które znajdują się na środku planowanego pasa startowego Rys. Z. Nicewicz
Białystok. Jeżeli okaże się, że budowa dużego lotniska na Krywlanach jest niemożliwa i urząd marszałkowski zdecyduje się na budowę portu regionalnego w Topolanach, wykup ziemi od prywatnych właścicieli może go bardzo drogo kosztować. Już dziś jeden hektar gruntu osiąga tam cenę 300 tys. zł!

Jeśli nie Krywlany, to...
Wciąż nie wiadomo, czy lotnisko będzie mogło powstać na podbia-łostockich Krywlanach. Analizy, które ocenią wpływ portu na środowisko, powinny być gotowe pod koniec sierpnia, ale z powodu zaginięcia głównego projektanta wciąż na nie czekamy. Być może zawarte w nich ustalenia poznamy już pod koniec tego tygodnia. Nieoficjalnie jednak już teraz słychać głosy, że analizy nie będą korzystne dla Krywlan. Wtedy zarządowi województwa pozostanie tylko jedna możliwość: budowa portu w Topolanach. A tam właścicielami 37 hektarów gruntu wciąż są osoby prywatne. A cena, za jaką gotowe są sprzedać ziemię, wciąż rośnie.
Od dawna mówi się o tym, że część ziemi przeznaczonej na lotnisko to własność podlaskich VIP-ów. Ustaliliśmy jednak, że to nieprawda. Wykryliśmy, do kogo należy aż 10 hektarów tej ziemi, i to położonej w najbardziej strategicznym punkcie planowanej inwestycji, bo na środku planowanego pasa startowego. Właścicielem jest osoba prywatna - to mieszkaniec Bydgoszczy. Na dodatek właśnie teraz chce on swoją działkę sprzedać. Wystawił ją na internetowym serwisie aukcyjnym Allegro.pl. Jest gotowy odstąpić ziemię za 3 mln zł.
Cena nie podlega negocjacji
- Cena jest sztywna i nie podlega negocjacji: trzy miliony złotych - powiedział nam w poniedziałek właściciel. - Na tyle ją wyceniliśmy. Nie muszę tej ziemi sprzedawać. Jeśli ktoś chce w nią zainwestować jako w przyszłe lotnisko, to dobrze. Jeśli nie, trudno.
- Ale przecież nie wiadomo, czy w Topolanach lotnisko powstanie - dopytujemy.
- O ile mi wiadomo, powstanie, tylko jeszcze nie można powiedzieć, kiedy - zapewnia mężczyzna.
W Urzędzie Gminy w Michałowie wiedzą, że właściciel wystawił działkę na sprzedaż.
- To już teraz chce trzy miliony? - dziwią się urzędnicy. - Wcześniej wystawiał ją za mniejszą sumę. Toż to absurdalna kwota! Tym bardziej, że lotnisko w Topolanach jest coraz mniej prawdopodobne.
LechWasilewski, szef biura inwestycji urzędu marszałkowskiego, nie jest zdziwiony ofertą: - Urząd marszałkowski nie rozmawiał na razie z właścicielami na temat ewentualnego wykupu działek, ponieważ obecnie rozpatrywana jest lokalizacja lotniska na Krywlanach. A w Polsce nie ma prawa, które zabraniałoby sprzedawać ziemię w takiej sytuacji. Nie możemy choćby zarezerwować sobie tych nieruchomości.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna