Od początku lipca, wraz z przedstawieniem zarzutów, minister powinien zawiesić go w obowiązkach. Tak się jednak nie stało. Dlaczego? Ponieważ resort nie ma pojęcia o kłopotach rektora.
- Powinna nas o tym zawiadomić prokuratura prowadząca sprawę - wyjaśnia Dorota Dziuba, asystent rzecznika prasowego Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego. - Tymczasem do tej pory nie otrzymaliśmy takiej informacji.
Oskarżony o fałszerstwo
Jak informowaliśmy, Michał B. jest oskarżony o fałszerstwo. Rektor, jeszcze w czasach kiedy kierował Politechniką Białostocką, miał podrobić podpisy syna na dwóch uczelnianych dokumentach - wniosku o udzielenie urlopu dziekańskiego oraz kontynuowania studiów w trybie indywidualnym. Zainteresowany nie przyznaje się do winy i nie chce składać wyjaśnień.
Doniesienie w sprawie popełnienia przez Michała B. przestępstwa wpłynęło do Prokuratury Rejonowej Białystok-Południe w 2007 roku. Do tej pory trwało śledztwo.
Prokurator nie wiedział
1 lipca tego roku, jak informuje Marek Winnicki, szef "rejonówki", prokuratura wydała postanowienie o przedstawieniu zarzutów. Śledczy uczynili to kilka dni później. Natomiast niedawno prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia.
- Już w momencie wydania postanowienia o przedstawieniu zarzutów prokuratura powinna przesłać do ministra informację na ten temat - dodaje Dziuba. - A wówczas, z mocy prawa, rektor zostaje zawieszony.
Dlaczego tak się nie stało w przypadku Michała B.?
- Nie mieliśmy pojęcia, że kieruje on suwalską uczelnią - tłumaczy prokurator Winnicki. - Z naszych informacji wynikało, że zrezygnował z pracy.
Tymczasem Michał B. dalej pełni swoje obowiązki. Np. 16 lipca, jak wynika ze strony internetowej uczelni, podpisał umowę o współpracy z władzami Uniwersytetu Technicznego w Brześciu.
Tego samego dnia poszedł na urlop wypoczynkowy.
- Rektor powróci do pracy 18 września - informuje Ewa Krzesicka, rzecznik prasowy PWSZ w Suwałkach.
Jak informowaliśmy, to nie pierwsze problemy rektora suwalskiej uczelni. Dwa lata temu bowiem został zawieszony w związku z innym postępowaniem, które później zostało umorzone.
Chwały nie przynosi
Uczelnia powstała dzięki zaangażowaniu suwalskich władz. Placówka otrzymała milionowe wsparcie z miejskiego samorządu. Kłopoty rektora bez wątpienia nie sprzyjają rozwojowi szkoły. Co na ten temat sądzi miasto?
- Zależy nam na rozwoju uczelni - mówi lakonicznie Jarosław Filipowicz, rzecznik prasowy ratusza. - Natomiast na to, kto jest jej rektorem wpływu nie mamy.
Michał B. w śledztwie nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień. Wczoraj nie udało nam się z nim skontaktować. Nie odbierał telefonu.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zobacz co się wydarzyło w Suwałkach.Kliknij na mmsuwalki
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?