Dzisiaj około godz. 15.20 Seat Cordoba zatrzymał się na skrzyżowaniu ulic Miłosza i Branickiego, blokując ruch. Spod maski wydobywał się dym. Zapaliła się instalacja elektryczna. Kierowca zareagował szybko i sam ugasił płonące kable.
- Kiedy przyjechaliśmy na miejsce było już właściwie po wszystkim - poinformował dyżurny straży pożarnej. - Właściciel sam ugasił ogień pod maską. My zabezpieczyliśmy samochód.
Ze względu na poważne uszkodzenia instalacji samochód nie nadaje się już do jazdy, ale na szczęście nikomu nic się nie stało.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?