Dokładnie 64 lata temu formacje NKWD rozpoczęły pacyfikację Puszczy Augustowskiej. Jak się później okazało, była to największa po wojnie zbrodnia na ziemiach polskich. Aresztowano tysiące ludzi, podejrzanych o sprzyjanie antykomunistycznemu podziemiu. Po kilkuset z nich zaginął ślad.
Wszczynane parokrotnie śledztwa nie przyniosły odpowiedzi na pytanie, gdzie są groby ofiar obławy. O ich losach przypominają symboliczny krzyż i obelisk na wzgórzu w Gibach. Nieprzypadkowo też miejscowość w opracowaniach historycznych i w przewodnikach nazywa się "małym Katyniem" lub "Golgotą Puszczy Augustowskiej".
Ściągnęli dywizję
Nigdy nie udało się ustalić, kto i dlaczego wydał rozkaz pacyfikacji Suwalszczyzny, która zaczęła się 12 lipca 1945 r. Sowietów niepokoiła prawdopodobnie siła poakowskiej konspiracji na tych terenach, w bezpośrednim sąsiedztwie nowej granicy z ZSRR. Część oddziałów partyzanckich nie złożyła broni. Dochodziło do zbrojnych incydentów, podziemie dysponowało zorganizowanymi strukturami.
Obława objęła swoim zasięgiem tereny ówczesnych powiatów augustowskiego, suwalskiego i części sokólskiego.
W pacyfikacji uczestniczyły 62. dywizja wojsk wewnętrznych NKWD oraz jednostki z 50. armii radzieckiej. Do akcji zaangażowano także dwie kompanie polskiego 1. praskiego pułku piechoty oraz funkcjonariuszy UB z Suwałk i Augustowa.
Zniknęli bez śladu
Systematyczne przetrząsanie lasów i wiosek trwało przeszło dwa tygodnie. Wystarczał cień podejrzenia, aby znaleźć się w prowizorycznym areszcie. Na ten cel przeznaczano szopy, stodoły czy piwnice.
Pod koniec lipca 1945 r. w ciągu jednej, najwyżej dwu nocy, opustoszały wszystkie te "więzienia". Z Gib wyładowane ludźmi samochody odjeżdżały leśną drogą w kierunku Rygoli. Wracały puste. Tu urywa się ślad po ofiarach obławy.
Po "odwilży" w październiku 1956 r. wiele osób próbowało swoich bliskich szukać za pośrednictwem PCK. W 1987 r. powstał Obywatelski Komitet Poszukiwań Mieszkańców Suwalszczyzny Zaginionych w Lipcu 1945 r. Opracował on częściową listę aresztowanych. Po upadku komunizmu pomoc obiecywali parlamentarzyści, a śledztwo wszczęła Prokuratura Wojewódzka w Suwałkach.
Moskwa milczy
Kolejne śledztwo prowadził IPN. Wszystko na nic. Prawda o zbrodni kryje się przypuszczalnie w moskiewskich archiwach, a Rosja nie chce ich udostępnić.
Wiele przesłanek przemawia za tym, że aresztowanych podczas obławy rozstrzelano w fortach Naumowicze koło Grodna, na miejscu dawnej kaźni hitlerowskiej.
W najbliższą niedzielę przy obelisku w Gibach, jak co roku, odbędą się rocznicowe uroczystości.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?