Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pan Daniel i pani Urszula uratowali tonącą w Netcie kobietę. Nikt im nie pomógł w akcji ratunkowej. Inni trzymali w rękach telefony

Anna Gryza - Aneszko
Anna Gryza - Aneszko
Wideo
od 16 lat
Daniel Wałamaniuk oraz Urszula Chodorowska to para z Augustowa, która w miniony piątek uratowała życie tonącej w rzece Netta kobiecie. Dramatyczna walka o życie rozegrała się na oczach wielu przechodniów. Jednak nikt z nich nie pomógł parze. Większość trzymała w rękach telefony i nagrywała całe zajście. Mimo błagań o pomoc zostali bierni. Za bohaterską postawę mieszkańcom podziękował burmistrz Augustowa Mirosław Karolczuk.

Na środku rzeki Netty, w niedalekiej odległości od mostu, przy ulicy Mostowej, w piątek (3 listopada) przechodnie zauważyli dryfujące ciało, zwrócone twarzą do wody. Większość myślała, że są to zwłoki. Przez chwilę podobnie uważała para - Daniel Wałamaniuk i Urszula Chodorowska.

- Jednak zauważyliśmy, że ta kobieta podniosła delikatnie prawą nogę, to był mikroruch. Każdy myślał, że spowodowany jest tonięcie. Moja partnerka krzyknęła, że kobieta żyje. Nie zastanawialiśmy się. POdjęliśmy akcję ratunkową - opowiadał na poniedziałkowym spotkaniu z burmistrzem Daniel Wałamaniuk.

Mężczyzna dobiegł do stojącej przy brzegu łodzi wiosłowej, wyrwał cumę i popłyną do dryfującej kobiety. Walcząc z silnym wiatrem, wyciągnął głowę poszkodowanej z wody i doholował do brzegu. Tam wsparła jego działania partnerka, która krzyczała błagając o pomoc przechodniów. Nikt nie zareagował. Większość trzymała w rękach telefony i nagrywała całe zajście.

Kobietę udało się wyciągnąć z wody do łódki i tam kontynuować akcję ratunkową. Udało się przywrócić jej oddech i świadomość. Kobietą zajęli się przybyli na miejsce ratownicy medyczni.

Za swoją postawę Wałamaniuk i Chodorowska otrzymali oficjalne podziękowania od Mirosława Karolczuka, burmistrza Augustowa. Podczas spotkania włodarz zwrócił uwagę na zachowanie innych mieszkańców i ich bierność. Zapowiedział, że od stycznia w każdej augustowskiej szkole będą dodatkowe lekcje przeprowadzane przez ratowników medycznych uczące zachowania się w sytuacjach, jak ta piątkowa.

Jak powiedział Wałamaniuk, uratowana przez niego kobieta czuje się dobrze. Odwiedził ją w szpitalu. Kobieta przekazała mu, że spacerując brzegiem Netty nagle zemdlała. Najprawdopodobniej wtedy wpadła do wody.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna