Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Parafianie bronią swojego proboszcza

Tomasz Kubaszewski [email protected]
Ojciec Świderek znalazł się w centrum zainteresowania suwalskich mediów. Bynajmniej nie ze swojej woli.
Ojciec Świderek znalazł się w centrum zainteresowania suwalskich mediów. Bynajmniej nie ze swojej woli.
Suwałki. Pomaga biednym, nie rozbija się drogimi pojazdami, żyje bardzo skromnie - taką opinię można usłyszeć o ojcu Krzysztofie Świderku, suwalskim proboszczu.

To prawdziwy ksiądz - mówią ludzie, z którymi rozmawialiśmy wczoraj po mszach odbywających się w kościele pw. Bożego Ciała w Suwałkach. - Robi dla nas wiele dobrego. Przykre, że akurat jego wybrały sobie na celownik suwalskie władze.

- Proboszcz wystąpił z troski o ludzi, a potraktowany został jak przeciwnik polityczny - uważa opozycyjny radny Tadeusz Szymańczyk.

- Całe to zamieszanie nie było potrzebne - mówi z kolei Mieczysław Jurewicz ze współrządzącego Suwałkami SLD.

Księża swoi i nie swoi
Tą sprawą miasto wciąż żyje. Bo choć od 1994 roku rządzą tu ugrupowania postkomunistyczne, Kościół jest wręcz adorowany. Nigdy więc takiego ataku, jak przeprowadzony podczas ubiegłotygodniowej sesji, jeszcze nie było. Przypomnijmy, że oj. Świderek napisał do prezydenta list, w którym proponował, by w byłym hotelu pielęgniarek nie tworzyć mieszkań socjalnych, lecz dom kultury i przedszkole.

- Proboszcz zwrócił nam uwagę na niezwykle ważny problem - mówi radny Szymańczyk. - Na jednym osiedlu grupuje się tzw. trudnych mieszkańców i nic nie daje w zamian. To powinien być początek ważnej dyskusji, a nie politycznego ataku.

Czemu politycznego? Bo wszystkie uroczystości prawicowe związane z obchodami patriotycznych rocznic odbywają się właśnie w kościele Bożego Ciała. Miejskie władze tu nie przychodzą.

- Mają swoich księży, którzy za kawałek parkingu wykonanego za miejskie pieniądze gotowi są zrobić niemal wszystko - podsumowuje Szymańczyk.

Chodziło o mieszkańców
Jednak zdaniem radnego Jurewicza, dyskusja na sesji nie miała żadnego związku z tym, że w kościele Bożego Ciała odbywają się prawicowe uroczystości.

- Przynajmniej ja tego nie skojarzyłem - zapewnia.

Jego zdaniem, emocjonalne wystąpienia w czasie sesji nie były skierowane przeciwko księdzu.
- Chodziło o mieszkańców naszych bloków i o to, żeby nie uogólniać negatywnych opinii na ich temat - mówi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna