Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Paula Zajkowska z Sokółki została Miss Eurovision of the World 2013

Dorota Naumczyk [email protected]
Ma 24 lata i pokaźną kolekcję koron i tytułów zdobywanych w konkursach piękności. Kilka dni temu, w Stambule, założyła koronę Miss Eurovision of the World. Paula Zajkowska ma na swoim koncie m.in. tytuł najpiękniejszej kobiety w naszym regionie. W ubiegłym roku wygrała konkurs Miss Polonia Woj. Podlaskiego 2012, organizowany przez białostocką Agencję Modelek Admis i "Gazetę Współczesną".
Ma 24 lata i pokaźną kolekcję koron i tytułów zdobywanych w konkursach piękności. Kilka dni temu, w Stambule, założyła koronę Miss Eurovision of the World. Paula Zajkowska ma na swoim koncie m.in. tytuł najpiękniejszej kobiety w naszym regionie. W ubiegłym roku wygrała konkurs Miss Polonia Woj. Podlaskiego 2012, organizowany przez białostocką Agencję Modelek Admis i "Gazetę Współczesną".
Zgłoszenie do konkursu wysłała sama, e-mailem.

Jeszcze kilka lat temu może wstydziłaby się tak sama z siebie wyskakiwać przed szereg i mówić światu: popatrzcie, jaka jestem ładna. Ale zwycięstwa w kilku kolejnych konkursach piękności dodały jej pewności siebie.

Marzyła o różowej sukni

Pierwsze laury za swoją nieprzeciętną urodę Paula Zajkowska zebrała 17 lat temu, kiedy to jako uczennica I klasy sokólskiej podstawówki została miss szkoły. Potem kilkakrotnie zdobywała tytuły najpiękniejszej na różnych koloniach i obozach. Podczas ubiegłorocznych Juwenaliów założyła koronę Miss Foto Studentek, a w czerwcu 2012 roku - koronę Miss Polonia Województwa Podlaskiego.

- Kiedy więc wiosną tego roku dowiedziałam się z Facebooka, że organizowany jest nowy konkurs piękności, i to w egzotycznym Stambule, od razu wysłałam swoje zgłoszenie - wspomina sokółczanka.

Do udziału w konkursie zgłosiło się sto Polek, jednak komisja kwalifikacyjna na reprezentantkę naszego kraju wybrała właśnie ją.
- Miałam wiele obiekcji, że może w takim kraju jak Turcja większe szansę będą miały blondynki, ale okazało się to stereotypem - podsumowuje ze śmiechem.
Teraz może już się uśmiechać na luzie, jednak podczas przygotowań do finału, a także podczas samej gali nie obyło się bez stresu. - Spałam zaledwie po pięć godzin na dobę, bo ciągle były próby układów choreograficznych i przymiarki strojów - wspomina. - Byłam więc bardzo zmęczona. Nie zawsze też wszystko szło po mojej myśli. Marzyłam o różowej lub czerwonej sukni na finał, a jako że miałam aż 20. numer startowy, to zanim doszło do mnie, wszystkie najładniejsze kreacje zostały już rozdane dziewczynom z niższymi numerami i została mi żółta... Nie byłam do niej przekonana, bo to nie jest mój kolor. Ale jak widać, przyniósł mi szczęście.

Paula do ostatniej chwili nie mogła uwierzyć, że to właśnie ona, dziewczyna z niewielkiego podlaskiego miasteczka ma założyć koronę Miss Eurovision. I nawet kiedy prowadzący galę w stambulskim Halic Congress wyczytał, że korona trafi na głowę Miss Poland, nie wyszła z szeregu innych finalistek.
- Nie byłam pewna, czy wywołują Miss Poland czy Miss Holland, więc rozglądałam się, czy któraś z dziewczyn nie idzie po koronę - wspomina ze śmiechem 24-letnia sokółczanka. - No ale w końcu wystartowałam po moje trofeum.

Na święta wróci do Sokółki

Paula w Stambule jest już od dwóch tygodni i jeszcze nie wraca do Polski. Jej uroda zachwyciła bowiem szefów kilku agencji modelek i sokółczanka, po podpisaniu kontraktu z jedną z nich, zasypywana jest propozycjami pracy.

- Na pewno jednak pojawię się w Sokółce na święta - zapewnia. - Nie wyobrażam sobie Bożego Narodzenia w Turcji, bez rodziny i pysznych potraw mojej mamy. Zresztą, w mojej rodzinie to ja zawsze ubieram choinkę i piekę ciasta i tak będzie również w tym roku - zapewnia.

Jednak póki co, cieszy się słońcem Stambułu. W dzień jest tam od 20 do 25 stopni. Paula bardzo też sobie chwali tureckie jedzenie, a szczególnie kebab i słodkie ciastka baklawa.

- Po prostu się nimi zajadam, co jest dziwne, bo na ogół nie przepadam za słodyczami - wyznaje. - Zdrowe jedzenie jest zresztą moim konikiem.
Zawsze stara się jeść pięć posiłków dziennie. Racjonalnie, smacznie, ale przede wszystkim zdrowo.

- Ogromną wagę przywiązuję do tego, co wkładam do żołądka. Nawet skończyłam studia z dietetyki, żeby zgłębić ten temat - śmieje się.
Nie ukrywa, że dużą wagę przywiązuje też do tego, jak wygląda i do dbałości o własne ciało. Stąd też ukończone już studia z kosmetologii i codzienne ćwiczenia.
- To oczywiście pomaga mi w tej przygodzie, jaką jest kariera modelki, ale nie determinuje całego mojego życia - zaznacza Paula. - Modeling to tylko dodatek. Cel mam jeden, jasny i najważniejszy: szczęśliwa rodzina, kochający mąż, dwie córki i synek. Marzę też o własnym salonie urody i dietetyki. I mam nadzieję, że uda mi się to wszystko zrealizować, bo jestem optymistką i dużo się modlę.

Paula od dzieciństwa jest blisko związana z Kościołem. Przez 10 lat śpiewała w chórze kościelnym i działała w Eucharystycznym Ruchu Młodych.
- Dzięki wierze i optymizmowi pozbyłam się też kompleksów - wyznaje. - Kiedy byłam w liceum, wstydziłam się, że jestem zbyt wysoka i zbyt gruba, a teraz proszę... sama wysyłam swoje zgłoszenia do konkursów piękności - kwituje ze śmiechem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna