Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piec w mieszkaniu dymi tak, że rodzinie grozi zatrucie. Administrator nie chce go naprawić.

Redakcja
– Niby jest piec, ale strach w nim palić. Dymi, zimno, więc żyjemy w kurtkach – skarży się Danuta Sulewska.
– Niby jest piec, ale strach w nim palić. Dymi, zimno, więc żyjemy w kurtkach – skarży się Danuta Sulewska.
Ełk. Chyba jak się potrujemy czadem, to dopiero wtedy ktoś naprawi ten piec.

Dymi strasznie, więc kolejna zima w moim mieszkaniu będzie mroźna. Już kilka lat nie mogę doprosić się administracji, żeby przysłali fachowca - skarży się Danuta Sulewska, lokatorka bloku socjalnego przy ul. Pułaskiego.
Sulewska żyje w maleńkim mieszkaniu razem z synem i matką już 11 lat.

Żyją w kłębach dymu, a kobiecie każą być zdunem
Kobiety boją się napalić w znajdującym się w pokoju piecu, bo przez drzwiczki i wszystkie szpary w tzw. "fizyczniaku" wydostają się kłęby dymu. Mieszkanie jest przesiąknięte przykrym zapachem spalenizny.

- Był tu kominiarz. Kazał wyczyścić i naprawić piec, ale ja się przecież na tym nie znam. Każą mi jakieś kafle powyciągać, żeby kanały w piecu udrożnić. Wydeptałam ścieżkę do administracji, pisałam podania i nic. Obiecują, że może zrobią coś w przyszłym roku. W zimne dni syn chodzi spać do mojej siostry, a ja z matką siedzimy w kurtkach - opowiada rozeźlona kobieta.

Zdaniem Sulewskiej, obowiązek konserwacji urządzeń grzewczych należy do spółki "Administrator", która ma w swoich zasobach niemal całą centralną część Ełku. Większość budynków ma po 100 i więcej lat.

Nikt nie wyczyści pieca za lokatora
Zarząd "Administratora" ma inny pogląd na problem Sulewskiej. Zaprezentowano nam ustawę, z której wynika, że to na najemcy (lokatorze) ciąży obowiązek remontów, konserwacji i czyszczenia pieców w mieszkaniu.

- Kominy są drożne i tylko te elementy konstrukcji grzewczych są w naszej gestii. Nie możemy wydawać pieniędzy innych lokatorów na naprawy pieców, a tym bardziej na ich czyszczenie. Nikt z naszych pracowników nie wymieni lokatorce starych kafli. Nie mamy takich uprawnień. Pani Sulewska musi zamówić usługę zduna, a my co najwyżej możemy wskazać taką firmę - tłumaczy Krzysztof Malinowski, prezes "Administratora".

Pracownicy techniczni stwierdzili natomiast, że właścicielka mieszkania pali w piecu materiałami, które nie dają ciepła, tylko powodują zadymienie i osadzanie się dużej ilości sadzy.

Problem Danuty Sulewskiej rozwiąże się w przyszłym roku. Władze miasta mają bowiem w planie na 2010 r. podłączenie tego bloku do miejskiej instalacji centralnego ogrzewania.

Może jednak ktoś pomoże
Być może uda się nam pomóc pani Sulewskiej. Ireneusz Świecki z ełckiej firmy "Orient", która zajmuje się m.in. pracami zduńskimi, obiecał, że przyśle do mieszkania kobiety odpowiedniego fachowca. Ma on obejrzeć piec i ocenić koszty jego czyszczenia i naprawy.

Danuta Sulewska miała inny problem w lipcu br. Wówczas w jej pokoju oberwał się spory kawał tynku. Stało się to podczas wymiany elewacji na nową. Kobieta żądała pomocy u "Administratora" i po naszej interwencji znalazło się rozwiązanie. Sufit naprawiła firma, która docieplała w tym czasie ten blok socjalny.

Chcesz wiedzieć więcej?
Zobacz co się wydarzyło
w Ełku.Kliknij na mmelk.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna