Pięciu partnerów w łóżku to zbyt mało

Seks w samochodzie albo w windzie? Przyznaje się do niego wielu białostoczan. Miłosną aktywność wykazują zaś nie tylko młodzi ludzie, ale też ci po sześćdziesiątce. To wnioski, jakie wypływają z przeprowadzonego w lipcu sondażu.

O zdradzie wolą nie wiedzieć
Ankietę przygotowali studenci z Letniej Szkoły Dziennikarstwa prowadzonej mmbialystok.pl. Rozmawiali z prawie 500 białostoczanami. Pytania dotyczyły między innymi liczby partnerów oraz wierności.

Do niewierności przyznało się 26 proc. ankietowanych. Jednak dużo więcej, bo 32 proc. wyznało, że zostało zdradzonych przez swoich partnerów. Część rozmówców stwierdziło z kolei, że o niewierności partnerów nic nie wiedzą i nie chcieliby wiedzieć.

Sondaż pokazał także, że młodzi ludzie mają więcej partnerów niż ich rodzice. Sześciu a nawet więcej miało 19 proc. białostoczan w wieku 18-24 lat. Taką liczbę wskazuje natomiast 15 proc. respondentów wieku powyżej 60 lat.

- To oznaka przemiany obyczajowej, która w większym stopniu dotyczy osób młodszych - komentuje prof. Zbigniew Izdebski, seksuolog.

Seks na plaży
Nie oznacza to jednak, że ci starsi przywiązują małą wagę do aktywności seksualnej. Wielu badanych wyznało, że seks jest dla nich ważniejszy niż miłość, przyjaźń, zakupy czy... ulubiony program w telewizji.
Nie bez znaczenia jest także dla białostoczan miejsce, w którym uprawiają miłość. Co ciekawe, nie zawsze jest to sypialnia. Do najczęściej wymienianych należą samochód, plaża bądź parking. - Te miejsca od dawna są uważane za sprzyjające miłości - mówi Izdebski. - Zwłaszcza latem.

Kochają się pół godziny dziennie
Starsi deklarują też, że na seks przeznaczają dziennie pół godziny, czyli o minutę mniej, niż młodsi. Jeśli zaś decydujemy się na seks w domu, to niekoniecznie w łóżku, ale na przykład w łazience czy kuchni. Podczas sondażu niektórzy białosto-czanie wskazywali jednak miejsca bardziej nietypowe. Zdarzyło im się uprawiać seks na przykład w przymierzalni, za przystankiem autobusowym bądź... u kolegi w łóżku, kiedy spał obok.