Taka historia wydarzyła się w miejscowości Kiełczygłów pod Pajęcznem w woj. łódzkim. Policjanci z drogówki chcieli zatrzymać tam do rutynowej kontroli poloneza. Samochód się jednak nie zatrzymał. Kierowca dodał gazu i ruszył w kierunku lasu. A policjanci za nim. Kierowca uciekał przed radiowozem po polnych drogach i leśnych duktach przez 30 kilometrów!
Funkcjonariuszom udało się zatrzymać poloneza. Okazało się, że 35-letni kierowca był pijany, miał w organizmie ponad dwa promile alkoholu.
W czasie kontroli kierowca przetrząsnął kieszenie, wyjął z nich 13 złotych i 50 groszy. Zaproponował, że na początek da policjantom tyle, ile ma, ale zapewnił, że jeśli dowiozą go do domu lub do najbliższego bankomatu, ta kwota znacznie wzrośnie. Zamiast pod bankomat policjanci zawieźli go do komendy. Tam okazało się, że 35-latek w ogóle nie powinien siadać za kierownicą, bo ma sądowy zakaz prowadzenia pojazdów, który obowiązuje do 2017 roku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Oddano hołd ofiarom Zbrodni Katyńskiej. Złożono wieniec na grobie Kazimierza Sabbata
- Szef MSZ: Albo Rosja zostanie pokonana, albo będzie stała u naszych granic
- Lecisz do Londynu? Uważaj. Na słynnym lotnisku rozpoczynają się strajki
- Niedziela była wspaniała. A jaki będzie poniedziałek? Sprawdź prognozę pogody