W sobotę około godz. 20 białostoccy strażacy odebrali telefon od przerażonych mieszkańców domów przy ulicy Niedźwiedziej w Białymstoku. Zaalarmowali oni straż, ponieważ ich pijany sąsiad odgrażał się, że podpali swoje mieszkanie.
Kiedy strażacy przybyli na miejsce, mężczyzny nie było w domu. Podejrzewano, że może nie chce on nikogo wpuścić do środka...
Po kilku minutach przyszła jednak jego matka, otworzyła drzwi do mieszkania i okazało się, że lokal jest pusty.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?