Pijany rowerzysta nie (zawsze) straci prawka

Pijany rowerzysta nie straci obligatoryjnie prawa jazdy. Pozwolił na to Sejm. Musiał tak zrobić po decyzji Trybunału Konstytucyjnego. Teraz wszystko będzie zależeć od interpretacji sędziego.

Przerażające statystyki

Niestety, policja nie prowadzi odrębnej rubryki dla rowerzystów.

- To najbardziej boli, że nie możemy z pijanych kierowców wyodrębnić pijanych rowerzystów - mówi podkom. Kamil Tomaszczuk z Zespołu Prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku.
Dane dotyczące pijanych kierowców są zaś przerażające. W ciągu 10 miesięcy tego roku w województwie podlaskim zatrzymano 3032 kierowców na podwójnym gazie. Spowodowali oni 721 wypadków, co stanowi aż 10 proc. wszystkich zdarzeń na drodze. Największą ilość nietrzeźwych w regionie zatrzymano w powiecie łomżyńskim - 292 osoby.

W regionie grajewskim było to 145 osób. W Kolnie i okolicach policja zatrzymała 150 pijanych kierowców. W powiecie wysokomazowieckim było to 130 osób. Najmniej nietrzeźwych prowadzących odnotowano w statystykach z regionu zambrowskiego - 119.

W poprzednim roku na terenie województwa podlaskiego pijani kierowcy spowodowali 84 wypadki. Za trzy z nich odpowiedzialni byli pijani rowerzyści.

Trybunał zadecydował

Według sędziów Trybunału Konstytucyjnego sposób karania pijanych rowerzystów naruszał zasadę równośći i i był zbyt surowy.

- Z punktu widzenia praworządnośći jest to słuszne posunięcie - mówi Paweł Romuald Kołakowski, dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Profilaktyki i Terapii Uzaleznień w Łomży. - Jednak ze względów profilaktycznych nie jest to najszczęśliwsza decyzja.

Z anonimowych badań przeprowadzonych wśród kierowców, którzy stracili "prawko" przez alkohol, wynika, że aż 70 proc. podlaskich kierowców ponownie siada za kółko.