Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłeś - nie jedź. Przeczytaj, jak tłumaczą się drogówce pijani kierowcy

Urszula Bisz
Policjanci przestrzegają: piłeś, nie jedź. Niektórzy kierowcy jednak niepotrzebnie kombinują i próbują przekonywać, że wcale nie pili.
Policjanci przestrzegają: piłeś, nie jedź. Niektórzy kierowcy jednak niepotrzebnie kombinują i próbują przekonywać, że wcale nie pili.
Białystok: Przeczytaj także jaka jest różnica między miligramem a promilem alkoholu we krwi.

Za ile promili kara

Za ile promili kara

Niewielka ilość alkoholu w wydychanym powietrzu nie grozi nam karą. Dopuszczalna norma wynosi do 0,2 prom. Od 0,2 do 0,5 jest to wykroczenie, a powyżej 0,5 - przestępstwo. Lepiej jednak dopytać policjanta, czy podaje nam wynik w promilach czy w miligramach. Od ponad pięciu lat bowiem alkomaty wykazują zawartość alkoholu w miligramach na litr wydychanego powietrza, a nie w promilach zawartych we krwi. Żeby mg przeliczyć na promile, trzeba ten wynik przemnożyć razy 2,1.

Praktycznie nie ma takiego dnia, żebyśmy nie zatrzymali pijanego kierowcy do kontroli - powiedział nam Bogumił Matwiejuk, szef podlaskiej drogówki. - W tym roku jest ich na szczęście mniej niż w ubiegłym, ale nadal nie brakuje tych, którzy decydują się wsiąść za kierownicę pod wpływem alkoholu.

Trójkąt alkoholowy: pow. siemiatycki, bielski, hajnowski

W ciągu 11 miesięcy tego roku policjanci z ruchu drogowego skontrolowali 87 tys. 659 kierujących, z których 3023 było pod wpływem alkoholu. Najwięcej było kierowców tzw. pojazdów mechanicznych (samochody, ciągniki, autobusy, motocykle) - 2 tys. 272. 751 pijanych zatrzymanych do kontroli przez drogówkę jechało innymi pojazdami - np. rowerami, furmankami.

Zdecydowaną przewagę w statystykach pijanych kierowców ma powiat białostocki. On jest jednak największy w woj. podlaskim. Na kolejnych miejscach uplasowały się łomżyński i suwalski.

Co ciekawe, porównywalne do nich wyniki odnotowano w pow. w siemiatyckim, bielskim, hajnowskim. Wspomniane wyżej ponad 3 tys. pijanych to jednak nie jest jeszcze pełna liczba, bo nie są znane dane z grudnia. Nie wiadomo też, ilu kierujących "na bani" skontrolowali policjanci z innych wydziałów niż drogówka.

Butelkę wódki trzeba porządnie "wyspać"

Choć liczby pijanych kierowców zmieniają się, tłumaczenie pozostaje niezmienne. Niektórzy twierdzą, że jechali po pijaku, bo do domu mieli blisko. Inni mówią, że najedli się cukierków lub... jabłek. Jeszcze inni, zwłaszcza ci zatrzymani rankiem po wieczornej imprezie, twierdzą, że czuli się dobrze i byli przekonani, że nie są pod wpływem alkoholu.

- Decydują też o tym nasze predyspozycje. Jeżeli np. ktoś ma "sponiewieraną" wątrobę, to spalanie alkoholu będzie wolniejsze - twierdzi Matwiejuk.

- Nie jest to możliwe, żeby w ciągu 5-6 godzin pozbyć się z organizmu np. pół litra wódki.

Przed ruszeniem w drogę można skorzystać z alkotestów, tabel w internecie czy specjalnych SMS-ów, które wskażą, po jakim czasie możemy kierować po spożyciu konkretnej ilości danego alkoholu przy naszej wadze. Są to jednak tylko wyniki orientacyjne.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna