Proste środki
Ekipa Sandecji zimą wzmocniła się najlepszymi piłkarzami wycofanego z I ligi Kmity Zabierzów i nie kryje wielkich aspiracji do awansu. W pierwszej rundzie w meczu tych drużyn padł remis 1:1.
- Bardzo szczęśliwy zresztą dla gospodarzy - przypomina Zbigniew Kaczmarek, trener Wigier. - Prowadząc, nie wykorzystaliśmy kilku znakomitych okazji. Teraz rywal to całkiem inny zespół, ale gramy przecież u siebie.
Jesienią własne boisko nie było, niestety, atutem suwalczan. Szkoleniowiec jest przekonany, że wiosną będzie inaczej. Od tygodnia, mimo niemal codziennych opadów, murawę stadionu przy ul. Zarzecze odśnieżali pracownicy OSiR, kibice, piłkarze, uczniowie różnych szkół i więźniowie aresztu śledczego. Wczoraj płyta została zwałowana i już nie widać było na niej ani zlodowaceń, ani kałuż.
- Na grząskim boisku trzeba będzie grać prostymi środkami - przekonuje Kaczmarek. - W tych warunkach trudno o wielkie widowisko, ale na pewno Wigry i Sandecję stać na rozegranie dobrego, emocjonującego spotkania. Wierzymy, że kibice będą licznie i gorąco nas wspierali.
W suwalskim zespole zabraknie pięciu na dłużej kontuzjowanych graczy. Do zespołu wróci za to waleczny Kamil Lauryn, który tydzień temu, w wygranym przez Wigry na wyjeździe 3:0 meczu z Sokołem Aleksandrów Łódzki, pauzował za żółte kartki.
Gotowi na lidera
W sobotę, o godzinie 15 Freskovita spotka się w Ostrowcu Świętokrzyskim z liderem drugiej ligi KSZO.
"Mleczni" na inaugurację wiosennej części sezonu ulegli 1:2 innemu zespołowi ze ścisłej czołówki Kolejarzowi Stróże. Obecnie do prowadzących w tabeli drużyn KSZO i Startu Otwock dzieli ich sześć punktów.
- Zdajemy sobie sprawę ze stawki meczu i jesteśmy dobrze przygotowani do walki o każdy centymetr boiska - zapewnia trener Freskovity Piotr Zajączkowski. - Chcąc liczyć się w rywalizacji o awans w każdym meczu należy myśleć o wygranej.
KSZO będzie faworytem, ale zespół z Ostrowca rundę wiosenną rozpoczął bez rewelacji. Najpierw uzyskał skromne 1:0 z Górnikiem Wieliczka, a następnie zremisował 1:1 w Brzesku z Okocimskim. Mimo wszystko popularne "kszoki" wciąż należą do głównych pretendentów do awansu.
- Takie mecze zawsze wyzwalają dodatkowe pokłady energii. Klasowy rywal, ładny stadion zapełniony kibicami. Lubimy grę w takich warunkach. Myślę, że będzie to efektowne widowisko - stwierdza Zajączkowski. - Postaramy się nie zawieść. Po wysokim zwycięstwie nad ŁKS-em w drużynie panują dobre humory. W porównaniu do spotkania z Łomżą, w Ostrowcu nie zagramy tak ofensywnie. Do drużyny wraca Adrian Bartkiewicz mający szansę wzmocnić naszą linię obrony.
Chcą się pozbierać
ŁKS Łomża podejmie zajmującą 13. miejsce w drugoligowej tabeli Concordię Piotrków Trybunalski.
- Chłopcy zapomnieli już o derbach z Freskovitą - deklaruje trener Dariusz Narolewski. - Widać na treningach, że są mocno zmotywowani i w czasie zajęć ciężko pracują, gdyż w sobotę chcą osiągnąć jak najlepszy wynik.
A tym z pewnością byłby remis. Będzie to jednak o tyle trudne do osiągnięcia, że z powodu kontuzji nie zagra filar defensywy biało-czerwonych Bartłomiej Możarowski. Na szczęście dla Narolewskiego, do składu wróci Mateusz Sowa. Działacze czynią także starania o zatwierdzenie do gry Marcina Antczaka ale nie wiadomo, czy uda im się to zrobić do soboty.
- Na pewno w meczu z Concordią zagramy w nieco innym ustawieniu niż z Freskovitą - informuje Narolewski. - Czy wyjdzie nam na dobre? Zobaczymy, ale trzeba coś zrobić, by poprawić grę. A chłopcom zawsze w Łomży grało się dużo lepiej.
Wszystkie mecze II i III ligi będą relacjonowane na żywo na www.wspolczesna.pl w naszej piłkarskiej strefie live
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
