Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

PKO Ekstraklasa. Pogoń Szczecin - Jagiellonia 4:1. Białostocki obraz nędzy i rozpaczy

Wojciech Konończuk
Wojciech Konończuk
Żółto-Czerwoni rozegrali w Szczecinie słaby mecz i ponieśli zasłużoną porażkę
Żółto-Czerwoni rozegrali w Szczecinie słaby mecz i ponieśli zasłużoną porażkę jagiellonia.pl
Wydawało się, że Jagiellonia uporządkowała swoją grę i jest w stanie powalczyć o miejsce w czołówce PKO Ekstraklasy. Tę wiarę poważnie podkopał występ w Szczecinie. Białostoczanie, po kompromitujących błędach, przegrali z Pogonią 1:4 i był to jeden z ich najgorszych występów w tym sezonie.

- Prawdę mówiąc, nic nam się nie układało w tym meczu, a mowa o straconych bramkach, czerwonej kartce i błędach indywidualnych - podsumował grę swojego zespołu trener Jagi Ireneusz Mamrot.

Rzeczywiście, wynik mówi wszystko i jakkolwiek Pogoń jest mocnym zespołem, szczególnie u siebie (pięć zwycięstw i remis), to Żółto-Czerwoni ponieśli wysoką porażkę na własne życzenie. Śmiało można stwierdzić, że to nie Portowcy zmietli Jagę z boiska, podlaska drużyna zrobiła to sama, popełniając katastrofalne błędy zarówno w obronie, jak i w ofensywie. Dała się zauważyć szczególnie niemoc przy agresywnym pressingu rywali, co skutkowało ogromną liczbą strat.

Pierwszy gol to fatalna postawa defensywna przy stałym fragmencie gry. Od początku goście przy rzutach wolnych i rożnych zachowywali się bardzo apatycznie i pachniało golem dla Pogoni. W końcu Portowcy dopięli swego, a na prowadzenie wyprowadził ich Maciej Żurawski.

Drugiego gola można Żółto-Czerwonym wybaczyć, bo Bogdan Tiru nie jest zawodnikiem tak szybkim jak Kami Grosicki. Rumun nie dogonił eksjagiellończyka, a na dodatek robiąc wślizg zmienił tor lotu piłki i Xavier Dziekoński był bez szans. Grosik zdobycie bramki przypłacił kontuzją kostki i musiał opuścić boisko, co jednak nie miało wpływu na przebieg wydarzeń.

Bramki numer trzy i cztery to parodia piłki nożnej. Gospodarze w dziecinnie łatwy sposób odbierali piłkę na prawej stronie, najpierw Michałowi Pazdanowi, potem Bartoszowi Kwietniowi, następowało podanie wzdłuż pola bramkowego i strzał do pustej bramki. To był obraz białostockiej nędzy i rozpaczy, a takie sytuacje rzadko zdarzają się nawet w najniższych klasach rozgrywkowych.

Czytaj też: Pogoń - Jagiellonia 4:1. Zobacz, jak Portowcy rozbili Żółto-Czerwonych (zdjęcia)

Z przodu było niewiele lepiej. Co prawda białostoczanie strzelili kapitalnego gola na 1:1, kiedy znakomite podanie Jesusa Imaza w jeszcze lepszy sposób wykończył Fedor Cernych. Ale potem Hiszpan zmarnował rzut karny, a Litwin nie trafił piłkę, będąc dwa metry przed bramką szczecińskiego zespołu.

- Takie jest życie. Jednego dnia grasz dobrze, a kolejnego już nie. Z Pogonią tak naprawdę każdy z nas zaprezentował się poniżej swoich możliwości - przyznaje w rozmowie z klubowymi mediami pomocnik Jagi Michał Nalepa. - Nie ma jednak co chować głowy w piasek. Przed nami jeszcze wiele spotkań, w których będzie okazja do zapunktowania, znalezienia się w czubie tabeli i osiągnięcia sukcesu - dodaje.

Trudno się zgodzić po występie w Szczecinie z optymizmem Nalepy, bo do słabej gry doszły ubytki kadrowe. Pazdan zszedł z boiska z kontuzją, a Israel Puerto zobaczył czerwoną kartkę. Jeśli dodać do tego nieobecność Bojana Nasticia, to trener Mamrot będzie miał poważne problemy z zestawieniem defensywy na spotkanie z Piastem Gliwice.

WYNIK
Pogoń Szczecin - Jagiellonia Białystok 4:1 (2:1).
Bramki: 1:0 - Żurawski (24), 1:1 - Cernych (30), 2:1 - Grosicki (41), 3:1 - Kowalczyk (56), 4:1 - Zahović (78). Żółta kartka: Puerto. Czerwona kartka: Puerto (72., za faul taktyczny). Sędziował: Paweł Raczkowski (Warszawa).
Pogoń: Stipica - Bartkowski (84. Łęgowski), Triantafyllopoulos, Zech, Mata, Silva, Dąbrowski, Żurawski (74. Kozłowski), Kowalczyk (84. Kucharczyk), Grosicki (45. Kurzawa), Zahovič (83. Parzyszek).
Jagiellonia: Dziekoński - Prikryl (63. Tabiś), Țiru, Puerto, Pazdan (63. Kwiecień), Wdowik, Pospisil, Romanczuk, Nalepa (63. Struski), Imaz (79. Żyro), Cernych (73. Augustyn).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: PKO Ekstraklasa. Pogoń Szczecin - Jagiellonia 4:1. Białostocki obraz nędzy i rozpaczy - Kurier Poranny

Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna