Chcemy, by obiekt z brzydkiego kaczątka przeistoczył sie w pięknego łabędzia - mówi Adam Popławski, dyrektor MOSiR w Białymstoku.- Liczymy, że miejsce będzie "żyło" przez cały rok.
W tym celu, władze ośrodka zaczęły od naprawiania tego, co już jest. W ubiegłym roku udało sie postawić nowe toalety, prysznice i przebieralnie. Uruchomiono też dodatkowe rozrywki. Najwięcej jednak będzie się działo w tym roku.
- Zaczniemy od poszerzenia plaży - zapowiada Popławski. - Wytniemy trochę traw i zarośli, a miejsce uzupełnimy piaskiem.
Pojawią się też nowe pomosty, a te dla motorówek zostaną poprawione. Są też plany plany wobec wyspy, którą dotąd żadną atrakcją nie była.
- Chcemy tam stworzyć miejsce do rodzinnych pikników - mówi dyrektor. - Można tam będzie popłynąć na przykład rowerem wodnym i miło spędzić dzień.
Teren wzdłuż grobli ma z kolei służyć za pasaż spacerowy. Będą tam ławeczki, latarnie oraz ścieżka rowerowa.
Powodów do narzekań nie powinni też mieć amatorzy sportów zimowych. W przyszłym sezonie mogą tam bowiem pojeździć na nartach. Nad zalewem ma być wyciąg i wypożyczalnia sprzętu.
Pełen plan zagospodarowania terenu ma być gotowy za kilka miesięcy.
- Szacujemy, że inwestycje będą kosztował około 15 mln zł - mówi Adam Popławski. - Projekt przewiduje, że nad Dojlidami powstanie między innymi hotel z salą bankietową. Liczymy, że uda się to zrealizować dzięki unijnemu dofinansowaniu, o które zamierzamy się ubiegać oraz prywatnym inwestorom.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?