Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po kosztach

(ap)
Mieszkańcy Supraśla skierowali do Prokuratury Rejonowej w Białymstoku wniosek o wszczęcie postępowania wyjaśniającego w stosunku do burmistrza Wiktora Grygiencza oraz przewodniczącego Rady Miejskiej Mikołaja Ignatiuka. Prokuratura odmówiła.

Mieszkańcy skierowali więc zażalenie do prokuratury okręgowej. Sprawa dotyczy wykonywania prac przez przewodniczącego Rady Miejskiej Supraśla na terenie jednostek, którymi zarządzała gmina. Mikołaj Ignatiuk jest bowiem właścicielem prywatnego przedsiębiorstwa.
- W poprzedniej kadencji radny Mikołaj Ignatiuk świadczył usługi na rzecz gminy wykonując zabezpieczenia alarmowe. Wówczas był zwykłym radnym, Chociaż to też budzi wątpliwości, bo przypuszczamy, że prowadził to w celach zarobkowych - tłumaczy jeden z mieszkańców, który podpisał się pod pismem do prokuratury.
Zdaniem mieszkańców taki proceder trwał również w obecnej kadencji.
- Wiemy, że działalnością zarobkową Mikołaja Ignatiuka zaniepokoili się członkowie Komisji Rewizyjnej Rady Miejskiej w Supraślu, którzy dnia 12 i 13 sierpnia 2005 roku stwierdzili, że przewodniczący rady wykonywał czynności konserwatorskie w Centrum Kultury i Rekreacji - dodają mieszkańcy.
Przewodniczący prowadził także prace konserwatorskie w świetlicach wiejskich podległych Centrum Kultury i Rekreacji, czego zresztą nie ukrywa.
- Ale wszędzie robiłem to można powiedzieć społecznie, w trzech świetlicach: w Sowlanach, Ogrodniczkach i Karakułach poniżej kosztów własnych, natomiast w świetlicy w Sobolewie - za darmo. Poza tym prokuratura zajmowała się tym i umorzyła postępowanie - tłumaczy Mikołaj Ignatiuk.
Rzeczywiście, prokuratura rejonowa nie wszczęła śledztwa w tej sprawie. Jednak kilka dni temu mieszkańcy skierowali pismo do prokuratury okręgowej.
Zdaniem Lidii Stupak z Wydziału Prawnego i Nadzoru w Podlaskim Urzędzie Wojewódzkim, radni nie mogą prowadzić działalności gospodarczej na własny rachunek lub wspólnie z innymi osobami z wykorzystaniem mienia gminy. Tymczasem - jak podkreśliła Stupak w piśmie skierowanym do mieszkańców - radny nie prowadził w budynku gminy działalności gospodarczej. Budynek został mu jedynie udostępniony w celu założenia alarmów.
- Sprawę tę można zatem rozpatrywać i oceniać jedynie w kategoriach etycznych i moralnych - podkreśliła Lidia Stupak, dyrektor Wydziału Prawnego i Nadzoru w PUW.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna