Po tej szkole mamy fach

dr Edyta Jurczak-Pejko WSE w Białymstoku

dr Edyta Jurczak-Pejko WSE w Białymstoku

Absolwenci technikum mają duże szanse na znalezienie pracy, ponieważ pracodawcy poszukują nie tylko np. dyrektorów ekonomicznych, ale również np. fakturzystów. Do tego uczeń z pewnością jest wystarczająco dobrze przygotowany.

Technikum daje nam zawód, a jednocześnie możliwość wyboru studiów po zdanej maturze - mówią uczniowie z Zespołu Szkół Handlowo-Ekonomicznych w Białymstoku. Szkoły techniczne kształcą bowiem uczniów poprzez przedmioty zawodowe oraz praktyki, które odbywają się zazwyczaj na drugim i trzecim roku.
- Technikum jest szansą dla uczniów, potem mają oni łatwiej na pierwszym roku studiów ekonomicznych - mówi Alina Kuptel, dyrektor technikum ekonomicznego w Białymstoku.

Zazwyczaj licealiści przed przyszłym pracodawcą mogą zaprezentować świadectwo maturalne. Z kolei osoby kończące technikum pokażą świadectwo z kartą praktyk w konkretnej firmie, a także dyplom potwierdzający kwalifikacje zawodowe. Aby uzyskać taki dyplom, IV-klasiści musieli podejść do egzaminu zawodowego. W czwartek uczniowie "ekonomika" zdawali egzamin dający tytuł technika ekonomisty.

- Technik ekonomista potrafi analizować operacje gospodarcze, organizować procesy logistyczne, a także prowadzić różnego rodzaju rozliczenia finansowe - informuje Tomasz Zieliński, wicedyrektor technikum ekonomicznego.

Wyniki z egzaminu pojawią się 30 sierpnia. Jednak wtedy uczniowie będą już po rekrutacji na studia. Już na początku lipca startują bowiem rekrutacje na uczelnie wyższe, a w tej chwili na niektórych trwają egzaminy wstępne. Uczniowie "ekonomika" swoją przyszłość wiążą oczywiście z kierunkami ekonomicznymi, zarządzaniem i finansami.

- Wybieram się na finanse i rachunkowość na UwB, już teraz miałam z tym kontakt, więc nie obawiam się studiowania - mówi Magdalena Tekień, IV-klasis-tka z Zespołu Szkół Handlowo-Ekonomicznych w Białymstoku.

Uczniowie technikum ekonomicznego uważają, że ich wybór szkoły cztery lata temu był najlepszym z możliwych. Podkreślają wagę praktyk i doświadczenia zawodowego. Ale także, że nie było łatwo.
- Na świadectwie, prócz przedmiotów podstawowych, pojawiło się również 30 przedmiotów zawodowych - mówi Paulina Szmurło, IV-klasistka z "ekonomika". - Mimo tych 4 lat nauki, zaliczenie wszystkiego było dla nas dużym wyzwaniem.