Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podlaska Platforma Obywalska. W zarządzie zawrzało

(azda)
W obronie Jankowskiego stanął jedynie Tadeusz Arłukowicz, senator i szef powiatowych struktur PO. Sam Arłukowicz otrzymał reprymendę za  niepochlebne opinie wygłaszane o sytuacji w radzie miasta.
W obronie Jankowskiego stanął jedynie Tadeusz Arłukowicz, senator i szef powiatowych struktur PO. Sam Arłukowicz otrzymał reprymendę za niepochlebne opinie wygłaszane o sytuacji w radzie miasta.
Podczas spotkania regionalnego zarządu Platformy Obywatelskiej rozegrał się zacięty bój o los Piotra Jankowskiego, białostockiego radnego.

Wniosek o jego wykluczenie z PO trafił do sądu partyjnego. Głosowała za tym większość członków zarządu. Szczególnie wspierał go m.in. poseł Robert Tyszkiewicz i wiceprezydent miasta Andrzej Meyer.

W obronie Jankowskiego stanął jedynie Tadeusz Arłukowicz, senator i szef powiatowych struktur PO. Sam Arłukowicz otrzymał reprymendę za niepochlebne opinie wygłaszane o sytuacji w radzie miasta.
- Nie zgadzam się z decyzjami zarządu - komentuje. - Biorę nawet pod uwagę rezygnację ze swych funkcji w lokalnych strukturach partii. Decyzji jednak nie podjąłem.

Jankowski popadł w niełaskę po tym , jak wyłamał się z dyscypliny klubowej i zagłosował przeciw uchwale wprowadzającej nowy system opłat za wywóz odpadów w Białymstoku. Zaraz po głosowaniu Zbigniew Nikitorowicz, szef klubu radnych PO zagroził mu, że jeśli nie opuści klubu, to zostanie z niego usunięty.

Radny z klubu wystąpił, a zaraz po nim uczyniły to radne - Katarzyna Siemieniuk i Janina Czyżewska.
- Sąd partyjny zdecyduje, czy Jankowski opuści naszą partię - mówi poseł Damian Raczkowski, szef podlaskiej PO. - Uważam, że do takich sytuacji nie powinno dochodzić . Jako partia stanowimy drużynę i żaden z jej członków nie powinien występować przeciw niej. Pan Jankowski wykazał się nielojalnością i powinien ponieść tego konsekwencje.

Podkreślił również, że partii bardzo zależy na utrzymaniu dobrej współpracy z prezydentem miasta, którego zresztą PO wystawiło w wyborach. Zaznaczył jednak, iż chciałby utrzymać pierwotną liczbę radnych w klubie Platformy.

Podczas zarządu poruszono też kwestię tzw. afery taśmowej. Zamieszany w nią jest m.in. Stefan Nikiciuk, który proponował Mikołajowi Mironowiczowi z klubu SLD, przejście do klubu PO w zamian za pracę i stanowisko wiceprzewodniczącego w jednej z komisji. Mironowicz ujawnił to nagranie.

- Zarząd uznał, że problem ten zostanie rozwiązany wewnątrz klubu - mówi Raczkowski.
Podczas zarządu nie nawiązano do faktu, że w nagraniu wymieniane są nazwisko Meyera i imię Nikitorowicza.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna