Rzecznik Przewozów Regionalnych wyjaśnia, że wszystko zależy od przewoźnika.
Dorota Kalinowska, suwalczanka wybrała się w minionym tygodniu do stolicy. Musiała być tam rano, więc ok. godz. 5 wyruszyła szynobusem do Białegostoku, a tam przesiadła się do pociągu. Za bilet, ze zniżką studencką, zapłaciła 45 złotych. Po południu nasza Czytelniczka wracała do domu, również z przesiadką w Białymstoku.
- Ostatni etap podróży także odbyłam szynobusem - precyzuje. - Ale bilet kosztował tylko 28 złotych. Nie wiem, skąd wzięła się ta różnica. Nie jechałam żadnym "ekspresem", ponieważ czas podróży był taki sam.
Michał Stilger z biura prasowego Przewozów Regionalnych w Warszawie wyjaśnia, że cena biletu zależy od przewoźnika. A na tej trasie działają dwa podmioty - interRegio i Intercity.
- W zależności od tego, do jakiego pociągu pasażer wsiądzie zależy cena biletu - precyzuje Michał Stilger.
Rozmówca radzi, że ci, którzy chcą podróżować taniej powinni pytać o taką możliwość w kasie biletowej i wybrać odpowiednią godzinę odjazdu pociągów. Wtedy unikną niespodzianek.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?