Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Połączenie mazurskich jezior z Kanałem Augustowskim. Ekologów nie przekonają

Paweł Tomkiewicz [email protected]
sxc.hu
Nowy szlak wodny będzie unikalnym produktem w całej Europie. O ile powstanie.

To bardzo ciekawy projekt - tak o pomyśle połączenia mazurskich jezior z Kanałem Augustowskim mówią samorządowcy. W piątek w Ełku specjaliści zaprezentowali koncepcję przebiegu szlaku. Ale już teraz pojawiają się głosy, że jego budowa oznacza zbyt poważną ingerencję w środowisko naturalne. A z tego powodu może nigdy nie dojść do skutku.

Eksperci wybrali dwie, najlepsze ich zdaniem, trasy przebiegu szlaku wodnego łączącego Giżycko i Augustów. W zależności od wariantu będzie miał od 125 do 133 km długości. Turyści, którzy wypłyną z Giżycka, po drodze do Augustowa przepłyną m.in. przez Orzysz i Ełk. Będą mogli popłynąć żaglówką, małym statkiem czy tzw. houseboatem. Koszt budowy szlaku szacowany jest na około 500 mln zł.

- Mazury nie są tak bardzo znane w Europie. Ale dzięki tej inwestycji może powstać unikalny produkt turystyczny. I im większa będzie jego promocja, tym osiągniemy większy sukces - mówi Katarzyna Rączkowska z Biura Projektów Inwestycyjnych, które stworzyło koncepcję przebiegu szlaku.

Jak zapewniają autorzy, starali się tak wytyczyć jego przebieg, aby ominąć jak najwięcej cennych przyrodniczo terenów. Jednak nie wszędzie to się udało. Ale zdaniem miłośników przyrody, jego budowa i tak oznacza olbrzymią ingerencję w przyrodę.
- Już na etapie budowy wiąże się z emisją hałasu, pyłu, wycinką drzew, niszczeniem siedlisk. Jedne tereny zostaną podtopione, inne, podmokłe obecnie, zostaną osuszone. To jest nieuniknione - wyjaśnia dr Michał Falkowski.

Mimo że żaden z wariantów szlaku nie wkracza na teren Biebrzańskiego Parku Narodowego, to jego dyrektor jest przekonany, że istnieje poważne zagrożenie ekologiczne związane z tą inwestycją.

- Rzeka Ełk zasila Biebrzę. Jeśli więc będą jakieś zanieczyszczenia na szlaku - plama oleju albo ropy, spłynie do Parku - mówi Roman Skąpski, dyrektor BPN. - Park cierpi na deficyt wody. Trudno będzie nas przekonać, że budowa szlaku nie pogorszy sytuacji.
Specjaliści odpowiedzialni za wytyczenie trasy wyjaśniają, że nie wiadomo, jakie mogą być zagrożenia ekologiczne związane z jego powstaniem. Nikt bowiem jeszcze tego nie analizował. Będzie to dopiero kolejnym etapem prac nad koncepcją szlaku.

Nie brakuje też opinii, że budowa i późniejsze utrzymanie połączenia wodnego będzie zbyt drogie. Jednak według projektantów, szlak powinien być dochodowy. Ale na zwrot inwestycji, raczej nie mamy co liczyć.

Czytaj e-wydanie »

Oferty pracy z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna