Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Policja zignorowała pobitego księdza? "Po co tu przyszliście"?

(tom)
- Usłyszałem, że policjanci, mimo zgłoszenia, nie pojechali nawet na miejsce.

Dopiero po mojej interwencji u komendanta, suwalska policja zajęła się na poważnie pobiciem księdza Stanisława Wysockiego - mówi poseł Jarosław Zieliński. Policjanci zapewniają jednak, że sprawy nie zbagatelizowali.

Zdarzenie, jak informowaliśmy, miało miejsce w sobotę, 10 grudnia około godz. 17. Poseł dowiedział się o tym dzień później.

- Usłyszałem, że policjanci, mimo zgłoszenia, nie pojechali nawet na miejsce - mówi. - A przecież szybka reakcja jest w takich przypadkach bardzo ważna, stwarza bowiem największe szanse na zatrzymanie napastnika.

Zieliński dodaje, że w niedzielę skontaktował się z szefem suwalskiej policji.

- Mimo urlopu, przyjechał osobiście do komendy, niedługo później w szpitalu, gdzie ksiądz przebywał, pojawili się funkcjonariusze, by przesłuchać poszkodowanego - mówi. - Tyle, że było to wiele godzin po zdarzeniu.

Ks. Stanisław Wysocki opowiada, że po tym, jak został pobity, skontaktował się ze swoją krewną. To ona zawiozła zakrwawionego mężczyznę do szpitala. O zdarzeniu poinformowano również policję.

- Już w szpitalu, jak byłem opatrywany, pojawiło się dwóch policjantów - opowiada ksiądz. - Pytali, co się stało. Usłyszałem też, że dalszy bieg sprawy będzie zależał od tego, jak poważnych obrażeń doznałem. Jeśli leczenie potrwa powyżej dni siedmiu, zajmą się tym z urzędu. W innym przypadku, będę musiał najpierw złożyć odpowiedni wniosek. Zapytałem więc w pewnym momencie "po co tu w ogóle przyszliście?". Nic nie odpowiedzieli i sobie poszli.

Edyta Kimera, rzecznik prasowy suwalskiej komendy, zapewnia jednak, że sprawa od początku potraktowana została bardzo poważnie.

- Policjanci byli na miejscu zdarzenia tego samego dnia - zapewnia. - W tym postępowaniu wszystko zostało zrobione, jak należy.

Poszukiwanie napastnika trwa. Na razie, jak informowaliśmy, udało się sporządzić jego rysopis. To około 30-letni mężczyzna, mający 180 centymetrów wzrostu. Ubrany był w niebieskie, dżinsowe spodnie i kurtkę w podobnym odcieniu. Policja prosi wszystkich, którzy cokolwiek wiedzą w tej sprawie o kontakt.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna