Tragedia rozegrała się w lutym tego roku w podsuwalskiej wsi Prudziszki. 48-letni Andrzej B. zabił o dziesięć lat starszego brata. Przeciął mu nożem tętnicę szyjną. Mężczyzna wykrwawił się na śmierć. Śledztwo w tej sprawie wciąż trwa.
Brat zabił brata. Matce już brakuje łez. Pochowała córkę, wnuka, syna
Okazało się jednak, że tragedii można byłoby prawdopodobnie zapobiec, gdyby policja na czas zareagowała. O godz. 20.52 w dyżurce suwalskiej komendy zadzwonił telefon. Pewna osoba poinformowała, że w domu B. trwa awantura. Telefon odebrał jeden z dyżurnych - Andrzej Z., policjant z 21-letnim stażem. Jak mówi Ryszard Tomkiewicz, rzecznik prasowy suwalskiej prokuratury, nie dopytywał o żadne szczegóły i poinformował jedynie, że obecnie policjanci na miejsce nie przyjadą. Są bowiem zajęci interwencjami w innych rejonach. Andrzej Z. nie próbował nawet poznać jakichkolwiek okoliczności tego, co dzieje się w Prudziszkach. A zdaniem śledczych, informacje przekazane telefonicznie były bardzo niepokojące.
Ostatecznie policja pojawiła się na miejscu dopiero po godz. 22. 58-letni mężczyzna już nie żył. Andrzej Z. odmówił składania wyjaśnień w tej sprawie. Niedawno odszedł na policyjną emeryturę.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Oddano hołd ofiarom Zbrodni Katyńskiej. Złożono wieniec na grobie Kazimierza Sabbata
- Szef MSZ: Albo Rosja zostanie pokonana, albo będzie stała u naszych granic
- Lecisz do Londynu? Uważaj. Na słynnym lotnisku rozpoczynają się strajki
- Niedziela była wspaniała. A jaki będzie poniedziałek? Sprawdź prognozę pogody