Sąd Rejonowy w Grajewie zajmie się sprawą policjanta, który ma postawiony zarzut podżegania do składania fałszywych zeznań. Rzecz dotyczy brutalnego pobicia mieszkańca Szczuczyna.
Bulwersującą sprawę jako pierwsi opisaliśmy w ubiegłym roku. Przypomnijmy: w nocy z 7 na 8 czerwca 39-letni mieszkaniec Szczuczyna wracał do domu z pobliskiej pizzerii. Ok. północy mężczyzna został brutalnie pobity przez nieznanych mu napastników, którzy wyskoczyli z przejeżdżającego auta.
Sprawcy pobicia ukarani
Jak udało nam się wówczas dowiedzieć, na miejscu obecny był funkcjonariusz grajewskiej policji będący w cywilu (poszkodowany nie potrafił określić, czy rzeczywiście tak było).
Nasze przypuszczenie się jednak potwierdziły, chociaż nie wiadomo było, czy funkcjonariusz bił 39-latka, czy tylko biernie się temu przyglądał. W każdym przypadku wobec niego musiałyby jednak być wyciągane konsekwencje.
Skandal trafił do sądu. Funkcjonariusz policji był przesłuchiwany, ale w charakterze świadka. Dwaj mężczyźni: Radosław P. i Adam Ch. zostali ukarani za pobicie mieszkańca Szczuczyna. Obaj musieli zapłacić po 2 tys. zł grzywny.
Pogrążyły go SMS-y
Sprawa jednak ma swój dalszy bieg. Niewiele ponad dwa tygodnie temu do grajewskiego sądu trafił akt oskarżenia w sprawie policjanta. Jak powiedział nam Grzegorz Bielski, kierownik sekcji śledczej Prokuratury Rejonowej w Łomży, stróż prawa ma zarzut podżegania do składania fałszywych zeznań!
- Decydujące były zeznania mieszkanki Szczuczyna - mówi w rozmowie z "Tygodnikiem Grajewskim" Grzegorz Bielski. - Kobieta najpierw zeznała, że nie widziała zdarzenia, ale dwa dni później zmieniła wersję. Powiedziała mi, że widziała jak dwóch kolegów policjanta bije mężczyznę, a on stoi z boku.
Chwilę po ponownych zeznaniach zabezpieczono telefon komórkowy kobiety. W nim znaleziono istotne w tej sprawie sms-y.
- Wiadomości tekstowe były dowodem, że policjant nakłaniał kobietę do składania nieprawdziwych zeznań. Od początku nie przyznaje się on do winy - dodaje Grzegorz Bielski.
W Komendzie Powiatowej Policji w Grajewie potwierdzono nam, że funkcjonariusz został zawieszony w obowiązkach służbowych.
- Tak, jeden z funkcjonariuszy został zawieszony - mówi st. sierż. Ewa Jabłońska, oficer prasowy grajewskiej policji. - W tej chwili trwa przeciwko niemu postępowanie, dlatego nie możemy udzielać żadnych innych informacji.
Termin głośnej rozprawy w grajewskim sądzie nie jest jeszcze znany. Wiadomo jednak już, że kariera wspomnianego funkcjonariusza w policji najprawdopodobniej jest już skończona.
- Za podżeganie grozi do trzech lat pozbawienia wolności. W przypadku policjanta oznacza to jednak również automatyczne wydalenie ze służby - tłumaczy Grzegorz Bielski.
Boi się, gdy syna nie ma
Rodzina pokrzywdzonego mieszkańca Szczuczyna wciąż nie może zapomnieć dramatu, do którego doszło w nocy z 7 na 8 czerwca.
- Bardzo boję się, kiedy syna nie ma w domu - opowiada nam matka 39-latka. - On sam po tym zdarzeniu raczej nie wychodzi jednak z mieszkania. Boi się. Nie chce mieć z tymi ludźmi już nic wspólnego - dodaje kobieta.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?