Pijany kierowca wylądował w rowie przy "ekspresówce" w Podlaskiem
Sytuacja miała miejsce we wtorek (23.01). Przed godziną 18 łomżyński dyżurny otrzymał zgłoszenie, że na trasie S61 w okolicach Śniadowa (pow. łomżyński) ford wypadł z drogi.
Czytaj też:
- Przybyli na miejsce policjanci zastali tam 48-latka. Policjanci od razu zauważyli, że mężczyzna jest nietrzeźwy. Kontakt z nim był utrudniony. Badanie alkomatem wykazało, że ma on ponad 4 promile alkoholu w organizmie - informuje starszy aspirant Karolina Wojciekian z Komendy Miejskiej Policji w Łomży.
Dwie wpadki w niecały miesiąc. Pijany kierowca trafił do policyjnego aresztu
Pomimo takiego stanu 48-latek wybrał się w ponad 200 kilometrową trasę z Giżycka do Warszawy. Jak się okazało niecałe 3 tygodnie wcześniej został zatrzymany również za jazdę po pijanemu.
Zobacz także:
Przy mieszkańcu Giżycka znaleziono w połowie pustą butelkę wódki. Mężczyzna spędził noc w policyjnym areszcie, a jego pojazd trafił na parking strzeżony. Za to przestępstwo grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?