MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Popławy koło Brańska liczą sobie już 600 lat

Elle
Dom Szmurłów 1958
Dom Szmurłów 1958
Pierwsza wzmianka o nich pochodzi z 1416 roku. A historia tej szlacheckiej miejkscowości jest bardzo bogata.

P opławy-wieś w powiecie bielskim posiada jedną z najstarszych metryk historycznych i bogatą historię, którą spisał w swojej książce Zbigniew Romaniuk. Premiera książki miała miejsce podczas obchodów 600- lecia wsi Popławy 14 sierpnia tego roku.

W XV wieku na naszej ziemi zachodził proces osadzania rycerstwa, przez co przeistaczało się ono w szlachtę. W 1416 roku, brański archiwista i heraldyk Ignacy Kapica wpisał do swojego herbarza regest dokumentu Witolda, wielkiego księcia litewskiego. Aktem tym dobra Popławy zostały nadane w dziedziczne władanie, z prawem lennym wobec księcia, braciom Jakubowi i Bartłomiejowi. Bracia ci pochodzili, aż z Wielkopolski, z miejscowości Gołuchów. Archiwista Kapica dodał komentarz: „Ci z Gołuchowa, to jest Gołuchowscy, od dóbr Popławy zwanych w ziemi bielskiej leżących, ze swemi potomkami nazwali się Popławskimi”. Określenie „Popławski”, oznacza dosłownie osobę pochodzącą z Popław, a „Popław” to miejsce okresowo zalewane lub podtapiane. W tym przypadku nurtami rzek Nurzec i Bronka. Po braciach z Gołuchowa pozostał ich herb „Trzaska” i kolejne pokolenia rozradzające się na dziedziczonej ziemi. Szlachta, jako lennicy, musieli stawiać się na każde wezwanie władcy do obrony kraju, na wyprawy wojenne lub w celu sprawdzenia gotowości bojowej, w ramach pospolitego ruszenia. Tak było aż do XVIII wieku. W XV wieku szlachta uzyskała liczne przywileje jako stan. Przez ponad 250 lat szlachta z Popław uczestniczyła w sejmikach szlacheckich zbierających się w Brańsku. Wybierano na nich posłów na sejmy, zdawano sprawozdania z obrad sejmowych, uchwalano podatki itd. Dość często mieszkańcy Popław byli zatrudniani w urzędach szlacheckich (ziemski, grodzki, sądy, archiwum i kancelaria) w Brańsku. Pojedynczy uczestniczyli w elekcjach władców.

-- Niestety zaprzeczyć muszę bezpośredniemu pochodzeniu z Popław biskupa wileńskiego i arcybiskupa nominata lwowskiego Mikołaja Popławskiego (1636-1711) - mówi historyk Zbigniew Romaniuk. - Przydomek „Biskup”, jednego rodu Popławskich, w żaden sposób nie jest związany z godnością tej postaci, gdyż używano go we wsi już kilkadziesiąt lat przed narodzinami przyszłego biskupa - dodaje Romaniuk. Jednak w tej wsi mieszkały inne wybitne postacie - kontynuuje Romaniuk. - Choćby Andrzej Anzelm Szabłowski, mąż Doroty Popławskiej. Szabłowski zarządzał kancelarią grodzką. Był elektorem Jana Kazimierza. W 1656 roku przekazał bardzo duży datek uzupełniający fundację bractwa różańcowego w Brańsku, co umożliwiło pełnoprawne zaistnienie tej konfraterni. Znacząco wspomógł także parafialny przytułek ubogich. Szabłowski był plenipotentem magnatów Jana Klemensa Branickiego i Franciszka Stefana Sapiehy.

Z czasem ziemia dzielona między potomków ulegała rozdrobnieniu na coraz mniejsze gospodarstwa, złożone nieraz z kilkudziesięciu skrawków. Wielu drobnych szlachciców ubożało. Rozdrobnieni Popławscy dla odróżnienia używali przydomków, a niektóre z nich są w użyciu od ponad 400 lat. Mieszkańcy byli nękani najazdami obcych wojsk, wojnami i zarazami. Część szukała szczęścia w innych stronach kraju.

W Popławach wżeniały się, dziedziczyły lub nabywały ziemię rody spoza wsi. W XVII wieku mieszkały już tutaj osoby o nazwiskach: Budziłowski, Łempicki, Niemyjski, Piotrowski, Płonowski, Porzeziński, Szmurło, Wygonowski, Zalewski. W XVIII wieku pojawili się: Jabłonowcy, Kiersnowscy, Klepaccy, Kocowie, Moczulscy, Niewiński, Pietraszkowie, Pietrzykowscy, Piotrowski, Puchalski, Radziszewscy, Wiercińscy, Żarscy, Żerowie itd. Próba utrzymania ziemi poprzez wżenianie się we wsi powodowała, że właściwie cała miejscowość (poza służbą) była ze sobą spokrewniona lub spowinowacona.

Olbrzymie nadanie ziemskie na jakim znajdowała się miejscowość, to pierwotnie prawie 1200 hektarów niezłej ziemi. W XVII-XIX wieku Popławy były największą wsią na Podlasiu. W końcu XVIII wieku znajdowało się tutaj 97 domów, mieszkało około 450 mieszkańców. Więcej jak dzisiaj. Prawie 40% mieszkańców stanowiła różna służba wspierająca pracę gospodarzy. W XIX wieku część mieszkańców różnicowała swe dochody wspomagając się rzemiosłem. We wsi pojawiła się rodzina protestancka, która posiadała wiatrak. Była też rodzina neoficka, jedna z ostatnich w regionie.

XIX stulecie to czas zniewolenia narodowego. Mieszkańców Popław znajdujemy pośród powstańców listopadowych i styczniowych. Z odwagą i zaangażowaniem spełniali oni powierzone im jeszcze w średniowieczu zadanie walki o ojczyznę. Choćby postać powstańca, marianina, ks. Walentego Jabłonowskiego. Uwięziony, dopiero po ponad 20-letnim zesłaniu mógł opuścić miejsce odbywania kary za miłość i przywiązanie do Ojczyzny. Osiadł więc na Wołyniu, zaproszony tam przez księżną Lubomirską.

W ramach represji szlachta była deklasowana do tzw. jednodworców i do mieszczan. Część pociągano do 15-letniej służby wojskowej w armii carskiej. Inny Jabłonowski, lekarz Julian, poślubił księżną Woroniecką. Należy on do wąskiego grona wywodzącego się z drobnej szlachty, któremu udało się przeniknąć na salony magnaterii.

Wygrany konflikt o łąki z Brańskiem, trwający od prawie 400 lat, spowodował powiększenie areału wsi o kilkaset hektarów. Ostatni etap tego sporu przebiegał dramatycznie. Część uczestników zamieszanych w krwawe zajścia, w obawie przed re- presjami uciekła do Stanów Zjednoczonych. Do tego kraju, na początku XX wieku, wyjeżdżano też by poprawić swój byt. Wyemigrowało w sumie kilkadziesiąt osób, gdzie większość powróciła.

Mieszkańcy Popław cieszyli się z odzyskania Niepodległości. Grupa mężczyzn walczyła z bolszewikami w 1920 roku. Działała polska szkoła powszechna. Największą reformą dokonaną w dwudziestoleciu między wojnami była komasacja gruntów. Wówczas zlikwidowano tzw. szachownicę pól, ale też wytyczono kolonie, których w Popławach było wyjątkowo dużo, bo około 40. Stopniowo zmieniał się sposób użytkowania gruntów, zarzucono trójpolówkę.

W 1939 rokurepresje objęły mieszkańców Popław. Zabito kilkanaście osób, kilkadziesiąt pracowało niewolniczo, kilka wywieziono na Sybir. Pomimo tego, mieszkańcy Popław wykazali się szczególnym humanitaryzmem oraz właściwą reakcją chrześcijan na potrzeby innych. W czasie wojny pomocy udzielali ukrywającym się Żydom, z których tylko kilku przeżyło. Niemcy za pomaganie Żydom zabili Walentynę Jakubowską.

- Dzisiaj dwóch gospodarzy z Popław posiada więcej bydła, niż cała wieś hodowała w latach 70 XX wieku. Rolnicy z Popław zaliczają się do najlepszych w regionie i w Polsce - mówi Romaniuk.

- Książka przygotowana na tę rocznicową okazję zawiera wiele szczegółów z życia wsi i jej mieszkańców - zapewnia nie bez kozery autor książki Zbigniew Romaniuk. - Publikacja nie jest kroniką, a poszerzoną syntezą, która powstała w dość rekordowym tempie, bo w kilka miesięcy.

Polecamy do lektury!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna