Potrzebujemy szybkiej kolei. Samorządowcy ciągle zabiegają o linię Rail Baltica

Rail Baltica musi przebiegać przez Ełk - powtarzają samorządowcy. Polskie Koleje Państwowe za najlepszy uznały ełcki wariant międzynarodowej trasy kolejowej, która połączy Warszawę z Helsinkami. Teraz czekamy na decyzję środowiskową. Jak się dowiedzieliśmy, może być gotowa jeszcze przed końcem kwietnia.

Specjaliści z PKP analizowali trzy warianty linii. Dwa zakładały jej przebieg z Warszawy, przez Białystok i Suwałki, do granicy z Litwą. Różnica dotyczyła odcinka między Białymstokiem a Suwałkami. Według jednej propozycji, pociągi miałyby jeździć przez Sokółkę i Augustów, a według drugiej - przez Grajewo i Ełk.

Trzeci wariant zaproponowała dyrekcja Biebrzańskiego Parku Narodowego. Pociągi miałyby jechać przez Ostrołękę, Białą Piską, Ełk i Suwałki.
Mimo że ostatnia z propozycji omijałaby większość obszarów chronionych, przedstawiciele PKP wybrali wariant przez Białystok i Ełk. Zdecydowały o tym przede wszystkim względy ekonomiczne i społeczne.

Zdaniem ekspertów, trasą przez Ełk będzie jeździła większa liczba pasażerów niż przez Augustów. Ale uprzedzają też, że pociągi pędzące ponad 100 kilometrów na godzinę nie będą zatrzymywały się na wszystkich stacjach.

- Czekamy na opinię Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Białymstoku. Liczymy, że będzie pozytywna, ale dopóki nie ma ostatecznej decyzji o przebudowie trasy, musimy przypominać i zabiegać, aby Rail Baltica wiodła przez nasze miasto - mówi Andrzej Orzechowski, ełcki poseł Platformy Obywatelskiej.
W najbliższy czwartek w Ełku na temat przebiegu Rail Baltica mieli rozmawiać samorządowcy i parlamentarzyści. Jeszcze raz chcieli apelować do premiera i rządu o wybór ełckiego wariantu. Ale w związku z żałobą narodową konferencja została przełożona.