Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pożegnanie. Zmarł Wiesław Janicki - autor rozmów z Cześkiem z ulicy Młynowej

Dorota Naumczyk
Wiesław Janicki (na zdjęciu)
Wiesław Janicki (na zdjęciu)
Chcę pozdrowić wszystkich, dla których pan Czesio był w jakimś sensie bliski - pisał Wiesław Janicki w ostatnim liście do redakcji "Gazety Współczesnej".

Przez wiele lat na ostatniej stronie Magazynu "Gazety Współczesnej" - dokładnie w tym miejscu, po którym teraz wodzicie wzrokiem - ukazywały się rozmowy z Czeskiem Tarasewiczem, mieszkańcem białostockiej ulicy Młynowej. Pisał je Wiesław Janicki, wieloletni dziennikarz, a później współpracownik "GW".

Janicki ustami niezwykle pogodnego Czeska (mówiącego białostocką gwarą, śledzikując), poruszał najistotniejsze dla mieszkańców Białegostoku problemy. A to dyskutowali o dziurawych drogach i niekończących się remontach ulic, to znowu o gigantycznych wydatkach na utrzymanie gmachu Podlaskiej Opery, urzędniczych premiach, komorniczych przekrętach, kupowaniu meczów piłkarskich, zamieszaniu z funduszami emerytalnymi, ustawie śmieciowej... Innym razem z kolei o rasistowskich atakach na mieszkających w Białymstoku Czeczenów i polsko-hinduskie małżeństwo. Specyficznym językiem Czeska Janicki komentował bierzące wydarzenia, a przy okazji różnych świąt opisywał najciekawsze tradycje naszego regionu. Ot, chociażby w okolicach tegorocznej Wielkanocy wspominał ustami pana Czeska, jak to niegdyś w centrum Białegostoku dzieciaki turlały jaka: "U nas w dzielnicy była tradyćja wielkanocnej turlanki oraz postuku" - opowiadał pan Czesek. - "Tak sie nazywali wielkanocne gry swionteczne z jajkami. (...) No wienc turlankami głównie dzieci sie bawili przy pomocy glinianej dachówki. A wybitka była sprawo postukowych spećjalistow. U nas ludzi kury hodowali i karmili ich specjalnie, żep skorupa była twarda, co sprawdzało sie postukiem w zymby. Nu i ja któregoś razu wuhodował take jajko, że sonsiadow blizszych oraz dalszych na ponad sto jajkow oskubał. (...) Tydzień czasu prawie ich wtranżąlał".

Na łamach "Gazety Współczesnej" ukazało się 1.065 (!) rozmów z Czeskiem Tarasewiczem. Każda z nich zaczynała się pytaniem: "co tam słychać, panie Czesiu?" i prawie każda kończyła się zaproszeniem: "daje idziem terez dzie zawsze i na to, co zwykle" (czyli na piwo - przyp. red.).

Pierwowzorem wymyślonej przez Wiesława Janickiego postaci Czeska był ponoć nieżyjący już Michał, jedna z najbarwniejszych osób zamieszkujących niegdyś białostocką ulicę Młynową. Kiedyś zresztą redaktor Janicki nawet przyprowadził go do naszej redakcji, przy okazji odbywającej się na ul. Suraskiej zabawy sylwestrowej.

Postać Czeska pojawiała się nie tylko w ukazujących się co tydzień na naszych łamach rozmowach, ale również w pisanych przez Wiesława Janickiego szopkach noworocznych.

Powstała też radiowa wersja Czeska Tarasewicza - słuchowisko "Na Młynowej", które przez 13 lat (od 1994 r. do 2006 r.) emitowało Radio Białystok. Rolę Czeska czytał aktor Marek Kotkowski. Jego głos znali wszyscy białostoczanie, bo nawet jeżeli nie wysłuchali 621 odcinków, to od czasu do czasu włączając radio zapamiętali specyficzną gwarę, jaką posługiwał się Czesek i jego sąsiedzi z Młynowej, ich śledzikowanie.

Ostatnia z ponad tysiąca rozmów z Czeskiem Tarasewiczem ukazała się na łamach "Gazety Współczesnej" 21 czerwca br. Kiedy Wiesław Janicki osłabiony chorobą zawiesił z nami współpracę, odebraliśmy wiele telefonów od stęsknionych Czytelników. Również my, redagujący "Współczesną", ciągle mieliśmy nadzieję, że redaktor Janicki odzyska siły i zdrowie i znowu będzie pisał. Niestety, list, który wysłał do naszej redakcji 12 września br., rozwiał te nadzieje. Oto jego fragment: "Żałuję, że nie mogę podjąć się dalszej współpracy, ale długie i intensywne leczenie nie przyniosło zadowalających efektów. Zatem, chcę pozdrowić wszystkich, dla których pan Czesio był w jakimś sensie bliski. Teraz, kiedy wszystko jest jasne i nie mam żadnych złudzeń, pragnę podziękować wszystkim - przeciwnikom też. Raz jeszcze dziękuję i to by było na tyle". Podpisane po raz ostatni: Wiesław Janicki.

Zmarł w minioną niedzielę.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna