Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznaj zachowanie auta podczas jazdy po śniegu

Piotr Walczak
Dobrym ćwiczeniem w czasie treningu na pustym placu jest hamowanie podczas zakrętu
Dobrym ćwiczeniem w czasie treningu na pustym placu jest hamowanie podczas zakrętu Fot. Archiwum
Zimą warto potrenować różne manewry na pustym placu.

Opinia - Waldemar W. Chromiński

Opinia - Waldemar W. Chromiński

Każdy samochód będzie nieco inaczej zachowywał się na śliskiej nawierzchni. Nawet ten sam model pojazdu, wyposażony w te same systemy wspomagające bezpieczeństwo, ale na różnym ogumieniu, wymaga innej pracy i wyczucia ze strony kierowcy.

Eksperci zalecają, by zimą poćwiczyć na zaśnieżonym placu takie manewry jak poślizgi, nawroty i hamowanie.

- Nawet taki indywidualny trening bez trenera, o ile tylko będzie ostrożny i rozsądny, pozwoli zaznajomić się w pewnym zakresie ze specyficznym zachowaniem własnego samochodu na zimowej nawierzchni - mówi Waldemar W. Chromiński, redakcja ekoflota.pl, psycholog bezpieczeństwa ruchu drogowego z Polskiego Stowarzyszenia Motorowego.

By uniknąć zaskoczenia na drodze

Specjalista radzi, co warto poćwiczyć podczas takiego treningu.

- Mając do dyspozycji i rozstawiając odpowiednio gumowe pachołki, można przygotować tor jazdy, pozwalający zorientować się, jak wydłuży się w trudnych zimowych warunkach droga hamowania. Łatwo wtedy zauważyć, że wydłuża się ona trzy-, a nawet czterokrotnie. Taki dystans warto więc utrzymywać między pojazdami w ruchu drogowym. Pamiętać jednak warto, że stan nawierzchni po opadach śniegu jest bardzo zróżnicowany - od nierozjeżdżonego śniegu, po tzw. czarny lód, czyli cienką warstwę powstałą po zamarznięciu wody lub osadzającej się wilgoci. Poza tym stan drogi może zmieniać się nieoczekiwanie na małych odcinkach, choćby ze względu na obecność miejsc mniej lub bardziej zacienionych w ciągu dnia.

- Innym przykładem ćwiczenia w czasie treningu na pustym placu jest hamowanie podczas zakrętu. Samochód pokonujący łuk na bardzo śliskiej nawierzchni trudno jest utrzymać w torze jazdy, zwłaszcza, gdy z jakiegoś powodu konieczne będzie hamowanie awaryjne. Kluczowym czynnikiem staje się wówczas jego masa i prędkość oraz, do pewnego stopnia, systemy wspomagające bezpieczeństwo (ABS, TC i ESP). Auto o dużej masie jest bardziej podatne na utratę przyczepności w takich warunkach, a gdy to się już stanie, trudno odzyskać nad nim kontrolę. Ćwiczenie kierowania pojazdem, który traci przyczepność kół osi przedniej lub tylnej najlepiej zrobić pod okiem instruktora. Tylko fachowiec potrafi wyjaśnić niedoświadczonemu kierowcy sposób reagowania i wskazać moment, w którym należy "założyć lekką kontrę wyprzedzającą", zanim jeszcze pojazd zacznie sunąć pełnym bokiem.
Jednak na drodze nie ma zazwyczaj ani miejsca, ani czasu na skuteczne wyprowadzanie pojazdu z poślizgu. Tego można być pewnym. Kierowcy rajdowi pokonujący poślizgami zakręty mają do dyspozycji całą szerokość pustej jezdni na odcinkach specjalnych, zamkniętych dla ruchu. Dlatego najważniejsze jest, aby nie doprowadzać pojazdu do poślizgu.

- Dobrym ćwiczeniem może być hamowanie awaryjne z ominięciem przeszkody. Pachołki mogą być ustawione tak, aby symulować przeszkodę, która pojawia się nagle na drodze i wymaga hamowania awaryjnego oraz ominięcia jej. Zadanie to uświadamia, jak trudno jest zapanować kierowcy nad samochodem w takich sytuacjach, zwłaszcza, gdy nawierzchnia nie jest sucha i przyczepna. Opanowanie samochodu już przy prędkości 30 czy 40 km/h staje się poważnym problemem nawet dla doświadczonych osób. Lepiej więc jeździć powoli, będąc dodatkowo wyczulonym na nieoczekiwane zachowania pozostałych użytkowników dróg.

- Ostatnia propozycja to ćwiczenie w ruchu miejskim polegające na obserwacji zachowania innych kierowców. O bezpiecznym zachowaniu w dużej mierze decyduje ich nastawienie psychiczne. Podczas takiego ćwiczenia można dostrzec błędy innych kierowców, np. zbyt szybką lub zbyt dynamiczną jazdę, gwałtownie wykonywane takie manewry jak hamowanie czy wyprzedzanie, niesygnalizowana zmiana pasa ruchu oraz niezachowywanie bezpiecznych odległości między pojazdami.
Będąc w ten sposób wyczulonym na różne niebezpieczeństwa jesteśmy ostrożniejsi i mamy dużą szansę, aby nie ulec powszechnemu zjawisku tzw. konformizmu drogowego. Polega ono na automatycznym i bezrefleksyjnym dostosowaniu się do innych, jadących szybciej lub mniej ostrożnie.

Potrzebna jest rozwaga

Wykonując powyższe ćwiczenia zdamy sobie sprawę, że zimowe warunki jazdy nie pozostawiają kierowcy zbyt dużego marginesu na czynności ratunkowe w sytuacjach naprawdę awaryjnych.

Dominujące znaczenie dla bezpieczeństwa mają takie czynniki jak: prędkość, masa pojazdu, spokój i opanowanie emocji kierowcy, jego doświadczenie, umiejętność delikatnego operowania hamulcem, gazem, pedałem sprzęgła i dźwignią zmiany biegów, kierownicą.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna