MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Pracownicy Gminnego Ośrodka Kultury w Baniach Mazurskich, aby zadzwonić, muszą biegać do Urzędu Gminy

<B>(kuk)</B>
Z powodu odłączonego telefonu, pracownicy Gminnego Ośrodka Kultury w Baniach Mazurskich chodzą dzwonić do Urzędu Gminny
Z powodu odłączonego telefonu, pracownicy Gminnego Ośrodka Kultury w Baniach Mazurskich chodzą dzwonić do Urzędu Gminny M. Kurzyk
Do GOK-u w Baniach Mazurskich dodzwonić się nie sposób. Informacja TP S.A. nie ma żadnego numeru przypisanego tej placówce. Jak się okazuje, ośrodek kultury telefon posiada, ale... głuchy. Aparat został odłączony z powodu wysokiego rachunku.

Banie Mazurskie należą do jednej z najbiedniejszych gmin w powiecie gołdpaskim. Część mieszkańców utrzymuje się z zasiłków dla bezrobotnych, część z zapomogi społecznej, a niektórzy z przejścia granicznego Gołdap-Gusiew.
- Prawdopodobnie jeden z mieszkańców gminy postanowił się szybko wzbogacić i zaczął wydzwaniać na audiotele - powiedział "Współczesnej" Stanisław Kondratowicz, sekretarz Urzędu Gminy w Baniach Mazurskich. - Problem w tym, że korzystał z telefonu należącego do Gminnego Ośrodka Kultury i zmuszeni byliśmy go odłączyć. Dostaliśmy kolosalny rachunek opiewający na kwotę 1,2 tys. zł. To są duże koszty biorąc pod uwagę fakt, że wcześniej płaciliśmy ok. 200 zł. To nie do przyjęcia, żeby pracownik bawił się w ten sposób licząc na wygraną.
Z bilingu wynika, że część połączeń została wykonana pod numer 0-700... Zdenerwowany wójt postanowił przed urlopem odłączyć telefon w ośrodku kultury. Teraz pracownicy GOK, aby zadzwonić muszą chodzić do Urzędu Gminy.
- Osobiście mogę się domyślać kto jest winien takiego rachunku, ale nie mam żadnych dowodów - tłumaczy Jerzy Dorosz, dyrektor GOK w Baniach Mazurskich. - Problem jednak w tym, że rachunki płacimy z własnego budżetu. Tymczasem z naszego telefonu korzysta również Klub Sportowy "Pogoń", przedstawiciel Urzędu Pracy w Gołdapi, gminne koło Związku Ukraińców oraz pracownicy świetlicy dla dzieci z rodzin patologicznych. Moja sugestia, żeby wójt spytał, czy ktoś od nich dzwonił pod 0-700 nie została przyjęta pozytywnie. Po prostu odłączono nam telefon.
Stanisław Kondratowicz, sekretarz gminy Banie Mazurskie twierdzi, że trwa poszukiwanie winnego. Na razie nie wiadomo, jaką poniesie karę za wysoki rachunek telefoniczny.
- Firmy i samorządy coraz częściej korzystają z możliwości zablokowania części numerów wychodzących, w tym również tzw. audiotele - tłumaczy Mariusz Feliński, rzecznik prasowy Telekomunikacji Polskiej S.A. w Olsztynie. - Usługa jest co prawda odpłatna, ale może w znaczny sposób ograniczyć wysokość rachunków telefonicznych. Obecnie mamy sporo sytuacji, w której klienci indywidualni zgłaszają reklamacje związane z rozmowami pod numer 0-700. Nie ma możliwości umorzenia takiego rachunku. Dlatego proponujemy wszystkim skorzystanie z usługi zablokowania części numerów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna