Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pracownicy PKS chcieli połączyć się z MPK. Miasto nie chce biedy na kołach

Paweł Chojnowski
Połączenie z MPK Łomża (firma ta została ostatnio pracodawcą roku w konkursie Powiatowego Urzędu Pracy w Łomży) miałoby przynieść korzyści. Bazy obu przedsiębiorstw sąsiadują bowiem ze sobą, a niektóre kursy PKS i MPK dublują się.
Połączenie z MPK Łomża (firma ta została ostatnio pracodawcą roku w konkursie Powiatowego Urzędu Pracy w Łomży) miałoby przynieść korzyści. Bazy obu przedsiębiorstw sąsiadują bowiem ze sobą, a niektóre kursy PKS i MPK dublują się. Archiwum
Pracownicy Przedsiębiorstwa Komunikacji Samochodowej mieli nadzieję, że uda się je połączyć z Miejskim Przedsiębiorstwem Komunikacji. Władze pozbawiły ich złudzeń.

Bojąc się o przyszłość, będącego w fatalnej kondycji finansowej, PKS-u i o utratę zatrudnienia, pracownicy szukali pomocy u władz miasta. Poprosili o rozważenie przejęcia ich spółki (jest ona własnością samorządu województwa) przez MPK Łomża. Prezydent nie jest jednak zainteresowany tym pomysłem.

To problem regionu!

Podczas ostatniej sesji rady miejskiej związkowcy z PKS Łomża przedstawili radnym argumenty za proponowanym rozwiązaniem. Przyznają, że ponad sto osób walczy w ten sposób o pracę. Kierowcy PKS-u to w wielu rodzinach jedyne pracujące osoby. Skutki ewentualnych zwolnień dotknęłyby więc większej liczby mieszkańców niż wynika to z prostej arytmetyki.

Kolejna kwestia to fakt, że komercyjni przewoźnicy obsługują tylko rentowne linie. Na mapie połączeń autobusowych przybywa białych plam, gdzie transport publiczny nie dociera.

- To nie są problemy PKS, tylko całej ziemi łomżyńskiej - przekonują związkowcy. - Nie przyszliśmy prosić o pieniądze.

Połączenie z MPK Łomża (firma ta została ostatnio pracodawcą roku w konkursie Powiatowego Urzędu Pracy w Łomży) miałoby przynieść korzyści. Bazy obu przedsiębiorstw sąsiadują bowiem ze sobą, a niektóre kursy PKS i MPK dublują się.

Zbędny majątek

Władze Łomży uważają jednak, że fuzja pociągnęłaby za sobą olbrzymie wydatki.

- Poprawa sytuacji PKS wymaga poważnych nakładów finansowych np. na zakup nowoczesnego, bardziej ekonomicznego i niezawodnego taboru - ocenia wiceprezydent Andrzej Garlicki.

Średni wiek pojazdów w PKS to ponad 20 lat. Wiceprezydent zauważa też, że spółka ma placówkę terenową w Grajewie i dworzec w Kolnie. A tym majątkiem miasto nie jest w ogóle zainteresowane.

Na przeszkodzie do przejęcia stoją też przepisy. Wojewódzki i międzywojewódzki transport zbiorowy nie jest określonym ustawą zadaniem miasta, tylko - samorządu województwa. Gmina może tworzyć spółki prawa handlowego, jeśli zaspokajają one potrzeby wspólnoty na rynku lokalnym.

Jak informuje Garlicki, prezydent nie planuje złożenia wniosków do rady miejskiej i samorządu województwa podlaskiego w tej sprawie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna