Premier Beata Szydło w Augustowie (zdjęcia)

- To dla nas wielkie wyróżnienie, że możemy czcić pamięć Żołnierzy Niezłomnych razem z najdostojniejszymi przedstawicielami naszego państwa - stwierdził Wojciech Walulik, burmistrz Augustowa.

Mało kto miał jednak wątpliwości, że gdyby nie trwająca kampania w przedterminowych wyborach do Senatu w okręgu suwalsko-łomżyńskim, premier Beata Szydło akurat z tej okazji odwiedziłaby Augustów. Prezes PiS Jarosław Kaczyński przykłada do wyniku tych wyborów wielką wagę. Jak twierdzi, będzie to pierwszy ważny test na poparcie polityki prowadzonej przez jego partię. PiS przeprowadza więc kampanię, jakiej mieszkańcy północno-wschodnich rubieży RP jeszcze nie widzieli. W Suwałkach i w Łomży zorganizowano wyjazdowe posiedzenia klubu parlamentarnego PiS. W regionie gościli czołowi przedstawiciele rządu z wicepremierem Mateuszem Morawieckim na czele. Dwukrotnie też przyjechał tutaj sam Jarosław Kaczyński. We wszystkich tych wydarzeniach A. M. Anders, kandydatka PiS uczestniczyła.

Teraz, na parę dni przed wyborami, przyszedł czas na premier Beatę Szydło. W Augustowie pojawiła się razem z Anders, która jest też przewodnicząca Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa oraz pełnomocnikiem premiera ds. dialogu międzynarodowego. Obie uczestniczyły najpierw we mszy w miejscowej bazylice odprawionej w intencji żołnierzy wyklętych, a potem, w specjalnym przemarszu, pokonały kilkaset metrów pod Pomnik Żołnierzy Polski Podziemnej. To był w sumie wyczyn. Panował bowiem przeraźliwy chłód, a z nieba co chwila padał mokry śnieg. Po B. Szydło nie było jednak widać ani zmęczenia, ani tego, by jakoś szczególnie zmarzła.

Oprócz premier, pod pomnikiem przemawiali też wiceminister spraw wewnętrznych Jarosław Zieliński oraz Anna Maria Anders. Część swojego wystąpienia również poświęciła obławie augustowskiej.

- Nieprzypadkowo mówimy w tym przypadku o małym Katyniu - stwierdziła. - Nigdy o tych poległych żołnierzach Polski Walczącej nie zapomnimy. Nigdy nie będzie przedawnienia dla tego ludobójstwa dokonanego na narodzie polskim.

Dodała, że los żołnierzy wyklętych jest dla niej szczególnie ważny.

- Wielu z nich służyło razem z moim ojcem, generałem Władysławem Andersem - przypomniała.

Po uroczystościach zarówno kandydatka, jak i premier rozmawiały jeszcze trochę z augustowianami.

Anna Maria Anders niebawem, bo już w piątek, znowu pojawi się obok znanego polityka PiS. Do Suwałk przyjeżdża bowiem Mariusz Błaszczak, minister spraw wewnętrznych i administracji. Razem otworzą wystawę „Armia Skazańców”, poświęconą armii gen. Andersa.