Premierze! Daj nam 25 milionów!

- Nie sądzę, aby były na to realne szanse - studzi zapędy poseł Leszek Cieślik (PO).

Zieliński wystosował właśnie oficjalne pismo do premiera, aby w przyszłorocznym budżecie państwa zarezerwowana została kwota 25 mln zł na pierwszy etap budowy suwalskiego lotniska. Z pomysłem wystąpił prezydent Gajewski. Zagorzali od lat przeciwnicy polityczni nawet rozmawiali w tej sprawie ze sobą. Już to jest lokalnym wydarzeniem.

- W tym przypadku nie ma sensu uwypuklać różnic politycznych - tłumaczy Jarosław Zieliński. - Mamy do załatwienia bardzo ważną sprawę dla całego regionu i jego mieszkańców.

Z lotniskiem suwalczanie wiążą bardzo duże nadzieje. Oddalenie od centrum kraju potencjalni inwestorzy wskazują bowiem jako główną przyczynę tego, że nie lokują swoich firm na Suwalszczyźnie. Podobne narzekanie słychać również ze strony turystów.

- Szybciej można zbudować lotnisko, niż dobre drogi czy szybkie koleje - twierdzą przedstawiciele suwalskich władz.

Lokalne, a nie - regionalne

Projekt lotniska jest już praktycznie gotowy. Ma ono powstać na terenie dzisiejszego Aeroklubu Suwalskiego. Lotnisko ma mieć charakter lokalny, w żaden sposób nie konkurowałoby więc z regionalnym portem lotniczym, którego budowa planowana jest w Białymstoku.

Na tę inwestycję Suwałki nie otrzymają ani złotówki z pieniędzy europejskich. Prezydent Gajewski szuka więc innych sponsorów. Ale wsparcie z budżetu państwa jest niezbędne.

Lotnisko może poczekać

Tymczasem poseł Leszek Cieślik, który jest członkiem sejmowej komisji budżetowej, wątpi, czy wniosek Zielińskiego zostanie zaakceptowany.

- Jest już trochę późno - mówi. - Takie wnioski powinno się składać w połowie roku. Sądzę poza tym, że Suwałki i tak mają przed sobą wiele innych inwestycji.
Choćby przebudowę ulicy Reja. Lepiej chyba walczyć o dodatkowe pieniądze właśnie na to, czy zabiegać o budowę obwodnicy miasta. Lotnisko może chyba jeszcze trochę poczekać.

Przedstawiciele miejskich władz zapewniają, że samorządowych pieniędzy wystarczyłoby na wszystko. Jeżeli państwo dołoży, budowa się rozpocznie. Zieliński zapowiada zaś, że będzie w tej sprawie ostro walczył i mobilizował innych parlamentarzystów z naszego regionu.