Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Problemy z obsługą urządzeń w strefie płatnego parkowania

Helena Wysocka [email protected]
– Nie rozumiem, jak można było zamontować takie urządzenia, które nie wydają reszty – mówi Karol Sobolewski. – To nie jest w porządku.
– Nie rozumiem, jak można było zamontować takie urządzenia, które nie wydają reszty – mówi Karol Sobolewski. – To nie jest w porządku.
Trzeba mieć drobne monety.

Strefa

Strefa

Strefa płatnego parkowania obowiązuje na ulicy Kościuszki, począwszy od Dwernickiego po Wigierską, Mickiewicza oraz Hamerszmita. W specyfikacji przetargowej władze miasta podały, że za miejsca postojowe na Placu Piłsudskiego trzeba będzie płacić dopiero od jesieni przyszłego roku, kiedy zakończy się jego przebudowa. Mimo to, przy tej ulicy także zostały ustawione parkometry i kierowcy muszą uiszczać opłaty. Jarosław Filipowicz, rzecznik prasowy ratusza mówi, że samorząd wyraził zgodę na propozycję spółki, aby do czasu rozpoczęcia prac pobierać opłaty za postój.

Gazeta Współczesna - wspolczesna.pl na Facebooku - wybierz "Lubię to". Będziesz na bieżąco

Parkometry nie przyjmują banknotów i nie wydają reszty - skarżą się kierowcy.

Zarządca strefy informuje, że w tej kwestii nic się nie zmieni. - Urządzenia, które wydawałyby resztę są zbyt drogie - informuje Przemysław Januszak z firmy Projekt-Parking. - Aby je zakupić miasto musiałoby zrezygnować ze swoich wpływów.

Banknotem nie zapłacisz
Strefa płatnego parkowania funkcjonuje od czerwca. Bilety można kupować wyłącznie w parkometrach zlokalizowanych w sąsiedztwie parkingów. Urządzenia przyjmują monety o różnych nominałach: od 10 groszy do 5 zł. - Ale banknotami płacić nie można - zauważa Kamil Obuchowski, którego wczoraj spotkaliśmy na Hamerszmita. - A gdzie ja mam rozmienić pieniądze, skoro w pobliżu nie ma sklepów, a bilet trzeba kupić niezwłocznie po zatrzymaniu auta. W innym przypadku będę musiał zapłacić 50 złotych kary. Nie sądzę, aby kontroler przyjął wyjaśnienie, że przez pół godziny biegałem po mieście, aby rozmienić banknot.

Okazało się też, że urządzenia ustawione przy suwalskich parkingach nie wydają reszty. Tak informacja znajduje się na parkometrach, tuż pod instrukcją ich obsługi.

- Uważam, że to jest nieporozumienie - mówi Karol Sobolewski, który wczoraj korzystał z parkometru. - Po co rada miasta ustalała te stawki?

Suwalczanie sugerują też, by zarządca strefy wprowadził do sprzedaży blankiety biletów, na których nie ma oznaczonego dnia i czasu parkowania.

Opłaty przez telefon
Przemysław Januszak, menager ds. uruchomienia strefy w spółce Projekt-Parking mówi, że blankietów wprowadzić nie można, ponieważ trudno byłoby je rozliczać. - Władze miasta określiły, że mają być parkometry - przypomina. - Jakość urządzeń natomiast wynika ze specyfikacji przetargowej. Te, które wydają resztę, kosztują około 100 tysięcy złotych. Zresztą, w innych strefach, które obsługujemy parkometry są identyczne i nie ma żadnych skarg.

Rozmówca dodaje, że spółka zamierza wprowadzić suwalskim kierowcom inne udogodnienia. - Chcemy, by opłatę za parkowanie można było uiścić za pomocą telefonu komórkowego - mówi. - Ale wcześniej musimy uzyskać na to zgodę władz miasta.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna