Proces wójta gminy Płaska za przyjęcie łapówki. Sprawa spadła z wokandy

Zaplanowana na dzisiaj rozprawa spadła z wokandy, bo… adwokat nie zdążył zapoznać się ze wszystkim materiałami. Poza tym, chory jest sędzia, który miał rozpatrywać zażalenie.

Wiesław G. został zatrzymany przez policję trzy lata temu. Śledczy zarzucili mu wówczas, że żądał i przyjął 120 tys. zł łapówki. Pieniądze miał wziąć od przedsiębiorcy, który budował przydomowe oczyszczalnie ścieków. W zamian za datek rzekomo obiecał, że nie będzie robił problemów przy odbiorze technicznym obiektów, które jak się później okazało były wykonane niezgodnie z dokumentacją techniczną i nie działały tak, jak powinny.

W kwietniu tego roku Sąd Rejonowy w Augustowie uznał, że wójt jest winny i wymierzył mu 3 lata bezwzględnego więzienia, karę grzywny i pięcioletni zakaz sprawowania funkcji publicznych. Wiesław G. zaskarżył ten wyrok. Podniósł m.in., że padł ofiarą spisku politycznego. W czwartek sprawie miał przyjrzeć się sąd okręgowy, ale spadła ona z wokandy.

Dodajmy, że Wiesław G. wciąż piastuje stanowisko wójta. Sprawa przyjęcia łapówki to pierwsze, ale nie jedyne postępowanie karne, które go dotyczy. Suwalska prokuratura przedstawiła mu zarzuty dotyczące niedopełnienia obowiązków przy budowie przydomowych oczyszczalni ścieków. Z tego powodu gmina straciła kilka milionów złotych. W tej sprawie wójt także nie przyznaje się do winy.