Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prywatnie do lekarza

gabinety. Agata Sawczenko [email protected]
W 2010 r na prywatną służbę zdrowia wydaliśmy blisko 33 mld zł
W 2010 r na prywatną służbę zdrowia wydaliśmy blisko 33 mld zł sxc.hu
Krótki czas oczekiwania na wizytę, komfortowe warunki - to oferują swoim pacjentom prywatne gabinety.

Według danych opublikowanych w raporcie "Diagnoza społeczna 2009" blisko 65 proc. Polaków korzysta z prywatnej służby zdrowia. Najczęściej prywatnie chodzimy do stomatologa i ginekologa oraz robimy badania laboratoryjne.
Wzrost znaczenia prywatnej służby zdrowia wyraźnie widać w kwotach, jakie są tu wydawane. W 2008 roku było to około 26 mld zł. W 2010 roku było to już blisko 33 mld zł, podczas gdy w tym samym okresie wartość rynku publicznej opieki zdrowotnej wyniosła tylko dwa razy więcej.

Co na to wpływa? Mimo kryzysu, wielu z nas żyje się po prostu coraz lepiej. Dlatego wolimy zapłacić i leczyć się w komfortowych warunkach. Bo prywatna służba zdrowia oferuje to, co w publicznej niestety jeszcze nie zawsze jest standardem: krótki czas oczekiwania, pełne wyposażenie gabinetów, promocyjne pakiety.

Dodatkowym aspektem przekładającym się na wzrost znaczenia prywatnej opieki medycznej jest korzystanie przez firmy z abonamentów medycznych dla swoich pracowników.
- Szpitalom potrzebni są dobrzy menedżerowie - nie ma wątpliwości prof. Andrzej Szpak z zakładu zdrowia publicznego Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku.
Bo według profesora polskie szpitale nie są dobrze zarządzane. Jako przykład podaje liczbę szpitalnych łóżek: tych opieki długo- i krótkoterminowej.

- Te do opieki krótkoterminowej są bardzo drogie. Tam musi być zapewniona infrastruktura diagnostyczna, terapeutyczna, specjaliści wysokiej rangi. Dlatego utrzymanie tych łóżek strasznie dużo kosztuje. i to strasznie kosztuje utrzymanie tych łóżek. Ich liczbę można by zmniejszyć na rzecz tańszych łóżek opieki długoterminowej i na nie przenosić pacjentów z juz wystawioną diagnozą - podaje jeden ze sposobów reformy.

Takie złe zarządzanie sprawia, że cierpią pacjenci, którym nie zapewnia się dostatecznie dobrej opieki.
- Myśmy odziedziczyli struktury, koncepcje, mentalność zarządzania szpitalami z poprzedniej epoki. To trzeba koniecznie zmienić - nie ma wątpliwości prof. Andrzej Szpak. - Wtedy podniesie się standard udzielanych świadczeń zdrowotnych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna