Do tragedii doszło 29 czerwca 2002 r. na trasie Bielsk Podlaski - Siemiatycze. Prokuratura uznała, że nie był to zwykły wypadek drogowy, bowiem Wojciech B. chciał zabić dziewczynę. Dlatego oskarżyła go o zabójstwo 18-letniej Anety.
Według oskarżenia, przed zdarzeniem Wojciech B. siłą wsadził dziewczynę do samochodu. Tuż za Bielskiem, na prostym odcinku drogi nagle zjechał na lewy pas, wprost na jadące z przeciwnego kierunku dostawcze iveco. Kierowca furgonetki, nie chcąc dopuścić do zderzenia, zjechał na prawy pas drogi. Wówczas i Wojciech B. uczynił podobnie. Doszło do czołowego zderzenia aut. Aneta zginęła na miejscu.
Jednak sąd okręgowy skazał Wojciecha B. nie za zabójstwo, tylko za śmiertelny wypadek. Sąd Apelacyjny doszedł do wniosku, że sąd pierwszej instancji popełnił szereg uchybień. Nazwał ten wyrok "ułomnym", bowiem nie zostały wykonane wszystkie zalecenia Sądu Apelacyjnego po pierwszym uchylonym wyroku. Nie ustalono np. co wydarzyło się w domu dziewczyny tuż przed wypadkiem, czy została siłą wciągnięta do samochodu. Potrzebne byłoby też powołanie nowego biegłego z zakresu wypadków drogowych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
