Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej. Śmieci mniej, ludzie pójdą na bruk

- Niestety, redukcje etatów są nieuniknione - przyznaje Janusz Krzyżewski, dyrektor PGK. - Musimy dostosować siły do środków, a od stycznia zakres świadczonych przez nas usług zmniejszy się o ponad połowę.

Już teraz wiadomo, że spółka nie przedłuży umów z pracownikami zatrudnionymi na czas określony. Ale nie tylko. Zwolnienia dotkną także tych, którzy posiadają umowy bezterminowe. Co na to władze miasta? - To sprawa kierownictwa - uważa Jarosław Fili-powicz, rzecznik prasowy ratusza. - Prezes spółki odpowiada za decyzje kadrowe, realizację zleceń i kondycję finansową firmy.

PGK zajmuje się przede wszystkim miejskim transportem oraz wywozem nieczystości. W tym roku obsługuje dwa okręgi, w tym osiedle domów jednorodzinnych. Od nowego roku to się zmieni. Samorząd rozstrzygnął przetargi na usługi i PGK zaoferowało wyższą niż konkurenci cenę. Zlecenia nie otrzyma.

- Nie mogliśmy zaoferować niższych stawek, ponieważ znamy faktyczne koszty świadczenia tej usługi - argumentuje Krzyżewski. - Nie bylibyśmy w stanie zrealizować zlecenia za kwotę, którą zaoferował konkurent. A dokładać do interesu nie możemy.

W takiej sytuacji PGK będzie wywoziło odpady wyłącznie z jednego okręgu. A to oznacza, że niemal połowę zatrudnionych pracowników trzeba będzie zwolnić.
- Poinformowaliśmy już o tym zainteresowane osoby - dodaje dyrektor. - Jeśli sytuacja zmieni się, będą pierwszymi, którym zaproponujemy pracę.

A zmienić może się za rok. Od kwietnia 2015 roku zmieniają się bowiem przepisy i samorząd nie będzie mógł zlecać wywóz nieczystości poza przetargiem. Kierownictwo PGK ma nadzieję, że właśnie jemu miasto zleci wykonanie usługi.

- Oczywiście, będzie to możliwe dopiero od stycznia 2016 roku - precyzuje Krzyżewski.
Póki co, spółka nie zamierza sprzedawać sprzętu.