Gazeta Współczesna - wspolczesna.pl na Facebooku - wybierz "Lubię to". Będziesz na bieżąco
Zawracanie i jazda pod prąd na autostradzie A2. Zobacz szokujący film
Artur G. z Białegostoku w tajemnicy przed żoną zaciągnął kredyt w wysokości 94 tys. zł na spłatę hazardowych długów. Choć 38-latek niewątpliwie naruszył zaufanie "lepszej połowy", nie to stanowi jego największy problem.
Aby spełnić bankowe procedury, mężczyzna podrobił podpis małżonki, a to już przestępstwo. G. za oszustwo i fałszerstwo grozi mu teraz nawet 8 lat więzienia. Taką karę maksymalnie może mu wymierzyć sąd, do którego trafił właśnie akt oskarżenia.
Jak tłumaczył oskarżony, na początku grudnia ub. r. udał się do banku, aby wziąć kredyt w wysokości tylko 10 tys. zł. Pracownik złożył mu jednak dużo bardziej kuszącą propozycję - kredyt konsolidacyjny. Opiewał on na kwotę dziewięciokrotnie wyższą. To tyle, ile przegrał u bukmacherów. Problem polegał tylko na tym, że taka pożyczka wymagała również zgody żony. Artur G. sfałszował więc podpis kobiety.
To ona, gdy prawda wyszła na jaw, złożyła zawiadomienie do organów ścigania. Skruszony 38-latek przyznał się do winy i złożył wniosek o dobrowolne poddanie się karze.
Kompromis osiągnięty z prokuratorem opiewa na 1,5 roku więzienia w zawieszeniu, obowiązek naprawienia szkody oraz podjęcie leczenia od uzależnień. Jeśli sąd przyjmie wniosek, Artur G. przez 4 lata nie będzie miał też wstępu do ośrodków gier hazardowych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
