W czwartek, w Raczkach odbędzie się święto rolników, czyli dożynki diecezjalne. Uroczystości rozpoczną się od godziny 10. Będą msza polowa, prezentacja wieńców i festyn. Ale nie będzie stoisk handlowych, ponieważ są to uroczystości kościelne i lekcji w raczkowskich szkołach. Z powodu dożynek nauczyciele będą mieli wolny dzień, a dzieci mają pozostać w domach. Ale takie rozwiązanie nie wszystkim się podoba.
- Zostałam niemile zaskoczona tą decyzją - opowiada mieszkanka gminy. - Syn uczęszcza do drugiej klasy podstawówki. Sam w domu nie zostanie, bo jest jeszcze za mały. Skąd wezmę opiekunkę na jeden dzień?
Zobacz też Market będzie, ale nie taki, jak chcieli ludzie. Mieszkańcy marzyli o Biedronce
Podobnych telefonów otrzymaliśmy więcej. Ludzie sugerowali, że jeśli już, to szkoły, a przynajmniej podstawówka powinna zorganizować uczniom, którzy nie mają opieki jakieś zajęcia, choćby sportowe.
- Nie zawsze można wziąć urlop z dnia na dzień - tłumaczyli. - W niektórych firmach trzeba go planować parę miesięcy wcześniej. A zresztą, co to za zwyczaje, by brać wolne, bo we wsi odbywają się uroczystości kościelne?
Zobacz też Księgowa z Białegostoku ukradła 2 miliony złotych
Gminni urzędnicy tłumaczą, że inicjatywa zamknięcia szkół pojawiła się stąd, że niektórzy rodzice chcieli zwolnić swoje dzieci z zajęć, by mogły uczestniczyć w dożynkach.
- Jesteśmy gminą rolniczą, większość mieszkańców weźmie udział w tych uroczystościach - przekonują.
Dyrektorzy szkół uznali, że może być duża absencja, a w takiej sytuacji prowadzenie zajęć nie ma sensu i podjęli decyzję o wolnym dniu. W czwartek w Raczkach czynne więc będzie tylko przedszkole.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?