Tę nadzieję dał Naczelny Sąd Administracyjny w Warszawie, który nakazał sądowi w Białymstoku raz jeszcze zająć się sprawą referendum.
- NSA orzekł, że przekroczenie przez Sejmik Województwa Podlaskiego 30-dniowego terminu na rozpatrzenie wniosku o przeprowadzenie referendum lokalnego jest niedopuszczalne. Jest to termin wiążący i należało go dotrzymać bez względu na inne okoliczności. Tym samym uchwała o odrzuceniu wniosku o przeprowadzenie referendum jest bezprzedmiotowa - tłumaczy Myszkowski.
Jego zdaniem ponowna rozprawa w Białymstoku może odbyć się już we wrześniu. - W tej chwili czekamy na szczegółowe uzasadnienie decyzji NSA - dodaje.
WSA w Białymstoku dopatrzył się też wad w uchwale sejmiku przeciwko referendum. Jednak wytknął również pomyłki zwolennikom lotniska. Zabrakło m.in. oficjalnego ogłoszenia o referendum w regionalnej prasie. Zdarzały się także uchybienia przy zbieraniu podpisów pod wnioskiem o głosowanie. Nie było na przykład pełnych adresów. Pewne jest za to, że zwolenników budowy portu w naszym regionie nie brakuje. Pod wnioskiem o referendum podpisało się ponad 60 tysięcy mieszkańców województwa podlaskiego. Wymaganych podpisów było ok. 49 tysięcy.
- Przepisy unijne mówią o tym, że w przypadku silnego interesu społecznego można starać się o dofinansowanie na budowę lotniska - przypomina po raz kolejny Myszkowski.
Temat regionalnego lotniska ciągnie się kilkadziesiąt lat. Robiona była dokumentacja i analizy. Wydano na ten cel kilka milionów złotych. Jeszcze w 2009 r. urzędnicy zapowiadali, że samoloty będą lądować na Podlasiu w 2015 r.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?